Toyota C-HR Racing - Wyrwana z kontekstu

Całodobowy wyścig na północnej pętli Nürburgingu jest od kilku lat areną różnego typu eksperymentów, miejscem do wypróbowania prototypów lub okazją do pokazania czegoś zupełnie nowego. W tym roku największą ciekawostką na torze będzie... wyścigowy crossover o napędzie hybrydowym, który został przygotowany przez fabryczny zespół Toyoty.

Pod flagą fabrycznego zespołu Gazoo Racing w tegorocznym ADAC Zurich 24h-Rennen wystartuje między innymi model C-HR. Kompaktowy crossover został pokazany przez Japończyków jako koncept jesienią 2014 roku, a w tym roku w Genewie zadebiutował w wersji gotowej do produkcji seryjnej, która ma wejść do sprzedaży przed końcem roku. W standardzie auto będzie hybrydą o mocy 122 koni mechanicznych, a klienci marki będą mieli do wyboru będzie również wersję napędzana wyłącznie turbodoładowanym silnikiem spalinowym o mocy 116 KM.

Torowa niespodzianka w postaci C-HR Racing będzie również hybrydą. Maszyna przejechała swoje pierwsze kilometry obok konkurencji w miniony weekend podczas sesji kwalifikacyjnych przed 24-godzinnym wyścigiem na Nürburging Nordschleife, który odbędzie się w weekend 28-29 maja. Fabryczne Toyoty obecne są w nim już od dziesięciu lat. Samochód prowadzą Masahiko Kageyama i Kumi Sato. Model C-HR Racing przeszedł dwudniowe jazdy z problemami na starcie w układzie paliwowym, które były największą usterką.

Zespół Gazoo Racing wystawi do wyścigu łącznie trzy samochody. Pozostałymi dwoma będą dla Lexusy. Pierwszym z nich będzie RC F na bazie seryjnego coupe z blisko pięciolitrowym, wolnossącym silnikiem V8 o mocy 477 koni mechanicznych. Drugim będzie RC na bazie seryjnego coupe, które w Polsce można nabyć m.in. z turbodoładowanym, dwulitrowym silnikiem benzynowym o zmiennym cyklu pracy (Atkinsona i Otto), który dostarcza 245 KM oraz w wersji hybrydowej o łącznej mocy 223 koni mechanicznych. Kierowcy C-HR zakwalifikowali się na miejscu 64, RC na miejscu 42, a RC F na 25.