Mazda Vision Coupe - Czas pionierów

Nadzieje na zupełnie nowy model Mazdy z silnikiem Wankla, następcę RX-7 oraz RX-8, podsycane są nieustannie różnymi doniesieniami z obozu japońskiego producenta. Ostatnie mówią o nowej roli silnika, który miałby służyć tylko do ładowania baterii. Jednocześnie nie ustają prace nad wyglądem przyszłych modeli, które byłyby godne Wankla nowej generacji.

Dwa lata temu wyobrażenie sportowej Mazdy z Wanklem ucieleśniał koncept coupe RX-Vision. Dziś w jego ślady idzie wizja pod tytułem Vision Coupe, zaprojektowana według najnowszej interpretacji stylu Kodo. Maszynie, którą odsłonięto w tym tygodniu podczas czterdziestego piątego Tokyo Motor Show, przybyła jedna para drzwi, a przód i tył zyskały kształty dużo bliższe modelom produkowanym seryjnie. Podobne linie miałyby przyjąć kolejne, drogowe modele japońskiej marki.

W przypadku konceptu RX-Vision twórcy mówili otwarcie o nowym silniku Wankla. Od tamtego czasu wiele się zmieniło i w przypadku Vision Coupe mowy o jednostce napędowej z obrotowymi tłokami już nie ma. Zamiast tego inżynierowie Mazdy zapowiadają, że najbliższy Wankel będzie najprawdopodobniej silnikiem służącym do ładowania baterii i zwiększenia zasięgu bliżej nieokreślonego modelu elektrycznego. Tak zasilane auto miałoby pojawić się już w 2019 roku. Czy Wankel ma jeszcze szansę na karierę solo? Tego Mazda jednoznacznie nie wyklucza - prace nad silnikiem ciągle trwają.

Oprócz wizji stylistycznej coupe Mazda przyprowadziła do Tokio między innymi premierowy koncept swojego przyszłego, kompaktowego hatchbacka o nazwie Kai. Samochód zbudowano na nowej platformie Skyactiv-Vehicle Architecture i wyposażono w silnik nowego typu Skyactiv-X. Będzie to pierwsza, seryjnie produkowana jednostka benzynowa z podwójnym zapłonem: tradycyjnym, świecowym oraz samoczynnym, znanym z silników wysokoprężnych (system SCCI - Spark Controlled Compression Ignition). SCCI bez rezygnowania z zalet silnika benzynowego ma pozwolić m.in. na zmniejszenie zużycia paliwa oraz zwiększenie momentu obrotowego.