Nissan Patrol Nismo - Służący prędkości

Patrol znalazł się po raz kolejny na celowniku oddziału Nissan Motorsports. Duży SUV japońskiej marki, który cieszy się największym zainteresowaniem na Bliskim Wschodzie, przekroczył w tym roku granicę pięciuset koni mechanicznych. Za jednym zamachem Nismo wzięło się również za bliźniaczy model Armada, który sprzedawany jest Ameryce Północnej.

Nissan Patrol obecnej, siódmej generacji zadebiutował na wybranych rynkach we wrześniu ubiegłego roku z podwójnie turbodoładowanym V6 pod maską (w polskiej ofercie japońskiej marki tego typu maszyn nie ma). W tym roku przedstawiono usportowiony wariant, który firmowany jest przez oddział Nismo (skrót od Nissan Motorsports). Maszynę opracowano według sprawdzonego przepisu (pierwszy Patrol Nismo powstał dziesięć lat temu): nowe zderzaki z większymi wlotami powietrza, ogromny grill, dyskretne elementy aerodynamiczne, nowe felgi, obniżone zawieszenie i unikatowe kombinacje kolorystyczne w środku i na zewnątrz. W porównaniu do zwykłego Patrola samochód wydłużono o 90 milimetrów i poszerzono o 40 milimetrów. Adaptacyjne zawieszenie obniżono o maksymalnie kilkadziesiąt milimetrów.

Patrol Nismo to również zmodyfikowane zawieszenie pneumatyczne, 22-calowe felgi firmy Rays (lżejsze o prawie ¼ w porównaniu do zwykłego Patrola), przestrojony układ kierowniczy z elektrycznym wspomaganiem oraz podkręcony silnik z odpowiednio dostrojonym automatem o dziewięciu biegach, nowym wydechem i kuszącymi trybami jazdy, w tym trybem Sport. Ośmioosobowy wariant Nismo o długości prawie 5,3 metra w porównaniu do zwykłego Patrola przytył tylko o kilka kilogramów (masa własna: 2817 kilogramów). Podwójnie turbodoładowane V6 o pojemności 3,5 litra z rodziny VR35 podkręcono z 431 do 502 koni mechanicznych przy 5,6 tysiącach obrotów na minutę (w trybie Sport). Maksymalny moment obrotowy dochodzi do 700 niutonometrów przy 3,6 tysiącach obrotów na minutę.

Usportowiony Patrol adresowany jest przede wszystkim do klientów na Bliskim Wschodzie. Samochód będzie mógł pociągnąć przyczepkę o maksymalnej masie dwóch ton i zachowa sporo ze swoich zdolności terenowych. Nismo namawia również do wizyty na torze wyścigowym, oczywiście. Jednocześnie przygotowano wariant dla klientów z USA i okolic. Nowa, amerykańska Armada Nismo, poza nieznacznymi różnicami w wyglądzie czy wyposażeniu, będzie względem bliźniaczego Patrola znacznie osłabiona. Moc widlastej szóstki podniesiono w tym przypadku do 466 koni mechanicznych (tylko na paliwie premium), które przenoszone są na wszystkie cztery koła lub tylko na tylną oś.