Jaguar XJ220 S - Demoniczne kocurzysko

Mało kto dzisiaj pamięta, że XJ220 poza rekordami na drogach publicznych miał również całkiem udaną karierę sportową. Wyścigowe XJ220 C przygotowane przez TWR wygrywały w zawodach klasy GT, a w maratonie Le Mans przewodziły swojej klasie. W związku z homologacją grupy zbudowano na ich bazie również kilka sztuk cywilnych. Jedna z nich będzie wkrótce do wzięcia.

W połowie lat dziewięćdziesiątych z Tom Walkinshaw Racing wyjechało łącznie dziewięć unikatowych XJ220. Trzy z nich były wyścigowymi XJ220 C, a pozostałe drogowymi XJ220 S, z których jeden przeszedł dalsze modyfikacje. Większość z nich skrywa się obecnie w prywatnych kolekcjach, ale nie pojazd oparty na podwoziu numer 784. Już w dniach 19-20 stycznia auto wyląduje pod młotkiem w Phoenix w Arizonie.

Wersję S od zwykłego XJ220 odróżnia przede wszystkim nadwozie. Oryginalne panele ze stopów aluminium zastąpiono karoserią z włókien węglowych, w której pojawiło się m.in. wielkie, regulowane skrzydło z tyłu i splitter z przodu. W wyniku odchudzania masa maszyny spadła do 1080 kilogramów. Parametry podwójnie doładowanego V6 podniesiono do imponujących nawet dziś dziś 680 KM i 715 Nm. Na jeden koń mechaniczny przypadało tylko 1,6 kilograma!

XJ220 S na podwoziu 784 przeszedł w ostatnich latach gruntowną renowację. Odnowiono magnezowe felgi, skórzaną tapicerkę, nadwozie pokryto lakierem o kolorze zbliżonym do Lamborghini Reventona, zamontowano reflektory Infiniti, a kosztem 20 tysięcy dolarów zainstalowano tytanowy wydech od TWR, który po kalibracji silnika pozwolił na zwiększenie mocy do 700 KM. Szacuje się, że pojazd sprzeda się za 225-300 tysięcy dolarów (770-1030k PLN).