Mercedes-Benz S 65 AMG - Wierny sobie

Klasa S w wydaniu 65 AMG obchodzi w tym roku 10 urodziny. W pierwszej serii dysponowała mocą 612, w drugiej 621 KM. Teraz Daimler przedstawia trzecie wcielenie. Liczby idą ciągle w górę, ale w swoim segmencie S 65 AMG pozostaje samotnikiem - konkurencji z podobnych rozmiarów silnikiem po prostu nie ma.

W zupełnie nowym wydaniu cudo niemieckiej techniki zasilane jest 12-cylindrową jednostką napędową o pojemności prawie sześciu litrów. Motor produkuje 630 koni mechanicznych i okrągłe 1000 niutonometrów, które dostępne są w zakresie do 2300 do 4300 obrotów na minutę. Podwójnie doładowany silnik wzorem SL 65 AMG połączono z 7-stopniowym automatem SpeedShift Plus 7G-Tronic (poprzedni S 65 AMG dysponował przekładnią o pięciu biegach).

Oddział AMG w związku z przybytkiem mocy zmodernizował podwozie samochodu, karoserię oraz zastępy elektroniki. Na wyposażeniu znajdziemy między innymi litowo-jonowe baterie zamiast tradycyjnego akumulatora oraz adaptacyjne zawieszenie z systemami Magic Bocy Control i Road Surface Scan, a w opcji węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe o średnicy aż 420 milimetrów na przedniej osi.

S 65 AMG, o którego masie własnej producent na razie nie rozmawia, na przekroczenie 100 km/h będzie potrzebował tylko 4,3 sekund. Prędkość maksymalną ograniczono tradycyjnie do skromnych 250 km/h. Średnie zużycie paliwa: 11,9 litrów na sto kilometrów, czyli o 2,4 litry mniej, niż w przypadku poprzedniej generacji (nowy model korzysta między innymi z systemu start/stop i trybu jazdy Eco).

Okręt flagowy Mercedes-Benza zadebiutuje już pod koniec tego miesiąca równocześnie na dwóch międzynarodowych wystawach: w Tokio oraz Los Angeles. W sprzedaży samochód pojawi się w marcu przyszłego roku i dostępny będzie wyłącznie w wersji ze zwiększonym rozstawem osi. Na terenie Niemiec, wliczając 19-procentowy podatek VAT, auto będzie kosztowało około 232 tysięcy euro, czyli prawie 970 tysięcy złotych.