Lamborghini Huracan GT3 - Stała obecność

Lamborghini zwiększa swoje bezpośrednie udziały w pucharach dedykowanych samochodom szeroko rozumianej klasy GT. W jaki sposób? Otóż fabryczna komórka Lamborghini Squadra Corse zmierza po raz pierwszy w kierunku grupy GT3. Do celu prowadzi zupełnie nowa ewolucja coupe Huracan, które dopiero zaczyna przejmować torowe obowiązki po Gallardo.

Nowy Huracan GT3 to w prostej linii następca Gallardo GT2 FL2, za który to model w największym stopniu odpowiedzialne było Reiter Engineering. Tym razem całą odpowiedzialność przeniosło na siebie Lamborghini Squadra Corse, które podjęło współpracę z renomowanym zakładem Dallara Engineering. Zewnętrzna firma udziale samego Gian Paolo Dallary odpowiedzialna była przede wszystkim za koncepcję aerodynamiczną auta, która sprowadza się m.in. do regulowanego tylnego skrzydła, regulowanego dyfuzora oraz lotek z przodu i tak dalej.

Powstałe wokół aluminiowo-węglowego kadłuba auto waży tylko 1239 kilogramów (wagę samochodu w stanie gotowym do wyjazdu na tor wymuszą regulacje FIA), z których 58 rozkłada się na tylnej osi. Nowością jest obowiązkowa klatka bezpieczeństwa, system przeciwpożarowy, układy chłodzenia silnika i skrzyni biegów, węglowe fotele z uprzężami OMP, zbiornik paliwa, regulowane pedały, oświetlenie w technologii LED, kierownica opracowana we współpracy z OMP, układ hamulcowy, kompozycja zawieszenia, pneumatyczne podnośniki i innowacyjny właz wyjścia awaryjnego w dachu.

Sercem Huracana GT3 jest przytwierdzony bezpośrednio do podwozia silnik V10 z bezpośrednim wtryskiem paliwa, sterowany przez jednostkę elektroniczną Bosch Motorsport, która dyryguje również pracą kontroli trakcji, skrzyni biegów i wyświetlacza TFT w kabinie. Silnik połączono z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią biegów i trójtarczowym sprzęgłem. Standardem są stalowe tarcze hamulcowe o średnicy 380 milimetrów z przodu i 355 z tyłu, układ ABS od Boscha z możliwością wyboru jednego z dwunastu trybów pracy.

Lamborghini wyceniło swoje dzieło na terenie Europy na 369 tysięcy Euro, nie wliczając podatków. Obecnie to około 1,54 miliona złotych. Już teraz wiadomo, że fabryczne egzemplarze pojawią się w tym roku w pucharze Blancpain Endurance Series, który obejmuje pięć rund od Monzy w kwietniu po Nürburgring we wrześniu. Najbardziej prestiżową eliminacją serii będzie 24-godzinny wyścig na Spa-Francorchamps w Belgii w czerwcu, który w ostatnich latach wygrywały samochody Audi i Mercedes-Benza.