Jaguar C-X75 - Non omnis moriar

Kosmiczne super coupe C-X75 od Jaguara z technologiami jutra poległo w drodze ku produkcji seryjnej, ale o przedsięwzięciach takiego kalibru szybko się nie zapomina. Wielki projekt, który anulowano ponad dwa lata temu powróci do żywych dzięki magii srebrnego ekranu. C-X75 czeka kinowy debiut w kolejnej części przygód agenta 007, Jamesa Bonda!

Kinowa superprodukcja pod tytułem "Spectre" będzie już dwudziestym czwartym filmem z Bondem i czwartym, w którym w główną rolę wcieli się Daniel Craig. Film, którego premierę zaplanowano na listopad tego roku pod względem zmechanizowanych bohaterów będzie wyjątkowy. W grudniu dowiedzieliśmy się, że wystąpi w nim specjalnie przygotowany na tą okazję Aston Martin DB10, a dzisiaj swój udział w "Spectre" potwierdziła komórka do zadań specjalnych Jaguar Land Rover Special Operations, która nie oszczędzała środków.

Dumni Anglicy przygotowali trzy modele, które zostaną wykorzystane w filmie w bliżej nieokreślonej liczbie egzemplarzy. Ze strony Land Rovera wystawione zostaną zmodyfikowane Defendery Big Foot na 37-calowych kołach oraz co najmniej 550-konne Range Rovery Sport SVR. W scenie pościgu po ulicach Rzymu obok DB10 znajdzie się unikatowy C-X75, który powstał we współpracy z Williams Advanced Engineering. Nieoficjalnie mówi się, że samochód otrzyma produkowany seryjnie, 5-litrowy silnik V8 ze sprężarką, a miłośnicy marki już teraz licytują się o to jak bardzo samochód ucierpi w filmie, o ile w ogóle wyjdzie z niego na czterech kołach.

C-X75 pojawił się jako koncept jesienią 2010 roku. Maszyna miała być napędzana czterema silnikami elektrycznymi, a produkcją prądu zajmowałyby się dwa silniki turbinowe. Gdy projekt został skierowany do produkcji miejsce silników turbinowych zajęła turbodoładowana jednostka benzynowa o pojemności tylko 1,6 litra i mocy około 500 KM, a z czterech silników elektrycznych zostały dwa. W grudniu 2012 roku po zbudowaniu kilku prototypów i zdobyciu dziesiątek patentów okazało się, że nic z tego. Jaguar wycofał się z przedsięwzięcia. Sytuacja rynkowa i inne priorytety marki sprawiły, że dla takiego samochodu zabrakło po prostu miejsca.