Renault Clio RS 220 Trophy - Adept sztuk walki

Hot hatche Renault Sport z członem Trophy w nazwie, czyli najbliżej związane z samochodami wyścigowymi, używanymi w markowych pucharach, mają już dziesięć lat. Pierwszym było 182-konne Clio z 2005 roku i najnowszym jest również Clio, które idzie w ślady zeszłorocznego Megane RS Trophy. Auto przyprawione pod każdym względem nazywa się Clio RS 220 Trophy.

Nowa ewolucja usportowionego Clio stoi na twardszych amortyzatorach i 18-calowych felgach z oponami Michelin Pilot Super Sport. Prześwit auta zmniejszono o 20 milimetrów na przedniej osi i o 10 milimetrów na tylnej. Zmniejszono również przełożenie układu kierowniczego, a na listę wyposażenia dodatkowego trafił system telemetryczny RS Monitor, pozwalający na śledzenie naszych postępów na torze i regulację niektórych ustawień samochodu, jak na przykład 5-poziomowa czułość pedału gazu.

W standardowym Clio RS mamy do dyspozycji okrągłe 200 koni mechanicznych. W modelu Clio RS 220 Trophy 1,6-litrowa, 4-cylindrowa jednostka napędowa otrzymała przeprojektowany układ dolotowy, większą turbosprężarkę i przeprogramowaną elektronikę, dzięki której moc podskoczyła do 220 KM przy 6250 obrotach na minutę. Maksymalny moment obrotowy zwiększono z 240 do 260 niutonometrów, a w trybie "boost", dostępnym na czwartym i piątym biegu do 280 Nm. Francuzi chwalą się również, że zmiana biegów przez dwusprzęgłową przekładnię EDC jest teraz o 30% szybsza.

Clio RS 220 Trophy w nowych lakierach karoserii i ze specjalnym pakietem wnętrza (podgrzewane, skórzane fotele, wyloty wentylacyjne o wyglądzie włókien węglowych, tabliczki znamionowe i tak dalej) powstanie w ograniczonej liczbie numerowanych egzemplarzy w cenie poniżej 30 tysięcy euro każdy. Więcej konkretów na temat auta poznamy przy okazji jego wejścia do sprzedaży, którą zapowiedziano na czerwiec. W tej chwili w polskich salonach za zwykłe Clio RS należy zapłacić co najmniej 90 tysięcy złotych.