HN R200 Non-Fiction - Oparte na faktach

Czeskie Porsche, czyli słynna Skoda 130 RS, obchodziła niedawno swoje czterdzieste urodziny. To bardzo dobra okazja aby "zrobić coś". Zrobić w rzeczywistości, a nie tylko na ekranie komputera. I najlepiej na bazie Audi R8, w końcu dzisiaj to ta sama rodzina. Niemożliwe? W słowniku twórców coupe R200 Non-Fiction nie ma takiej pozycji.

Za widoczny poniżej pojazd odpowiada duet w składzie Marek Hoffmann i Petr Novak, przemianowany na bardziej poetyckie Hoffmann-Novague, w skrócie HN. Novak z centrum sztuki współczesnej DOX w Pradze nakreślił kształty R200, a budowa samochodu została podjęta przez zakłady Kovovyroba Hoffmann z miejscowości Dedina, które już wcześniej pracowały na zlecenie takich marek, jak Opel, Audi, Bentley, BMW, Mercedes-Benz, Ford, Volvo, Volkswagen, Seat, Magna Steyr, EDAG czy Skoda.

Inspiracją dla R200 były sportowe Skody 110 R oraz 130 RS z lat siedemdziesiątych i osemdziesiątych, a za bazę posłużyło Audi R8 poprzedniej generacji. Coupe na aluminiowym podwoziu z silnikiem umieszczonym centralnie otrzymało zupełnie nową karoserię, którą wykonano w całości z aluminium i połączono z kilkoma znajomymi elementami, jak choćby przednie lampy z Bentley'a Mulsanne. Do napędu wykorzystywana jest wolnossąca, widlasta ósemka o pojemności 4,2 litrów. Silnik wydziela 430 koni mechanicznych i 430 niutonometrów, które pozwalały R8 na rozpędzanie się do 100 km/h w czasie 4,6 sekund.

Parametry techniczne R200 pozostają na razie tajemnicą, a sam projekt jako artystyczną instalację do połowy maja można podziwiać na wystawie w DOX. Nie oznacza to jednak, że auto jest jedynie statycznym dziełem sztuki. Model jest w pełni sprawny i zakłady Kovovyroba Hoffmann gotowe są na zbudowanie kolejnych egzemplarzy. Cena? Nieoficjalnie mówi się o przedziale od sześciu do siedmiu milionów koron czyli nawet jednym milionie złotych. Jeśli rzeczywiście znajdą się chętni powstanie maksymalnie 30 egzemplarzy w tempie dwóch sztuk miesięcznie.