GT1 World - Koniec sezonu

Wczorajszym wyścigiem na torze Potrero de los Funes w San Luis w Argentynie zakończono pierwszy sezon nowej serii GT1 World, która zastąpiła mistrzostwa Gran Turismo dzielone przez 13 lat na klasę GT1 i GT2. Na cały rok zmagań w nowym formacie złożyło się dziesięć eliminacji rozgrywanych na trzech kontynentach z największym udziałem Europy.

W Argentynie najszybsza okazała się para Yann Clairay i Frédéric Makowiecki, startująca Aston Martinem. Kierowcy ekipy Hexis wygrali wyścig kwalifikacyjny i mistrzostw, poprawiając znacząco swoje miejsce w tabeli końcowej i rzutem na taśmę wyrywając puchar SRO z rąk Maserati, przyznawany konstruktom. To jednak nie oni celebrowali najważniejsze trofea w sezonie 2010, które po dość zaciętej rywalizacji padły ostatecznie łupem weteranów.

Mistrzostwo kierowców zgarnęli Michael Bartels i Andrea Bertolini, a ich ekipa Vitaphone Racing Team uplasowała się pierwsza w tabeli zespołów. Vitaphone jest nieprzerwanie niepokonane w GT1 od roku 2005, a Bartels i Bertolini sięgali po mistrzowskie tytuły GT1 również w latach 2006, 2008 i 2009. Ten rok wspominają jako jeden z najtrudniejszych z racji licznej i mocnej konkurencji, którą zostawili poza zasięgiem dopiero po kwalifikacyjnym wyścigu w Argentynie.

Bartels i Bertolini punktowali w tym roku każdym z dziesięciu wyścigów, choć podczas ostatnich trzech eliminacji zdobyli jedynie 16 oczek (punktacja jest taka sama, jak w Formule 1 - 25 punktów za zwycięstwo itd aż do miejsca 10). Ich Maserati MC12 wygrało łącznie dwa wyścigi mistrzowskie i dwa wyścigi kwalifikacyjne. W wyścigach kwalifikacyjnych pojawili się na podium pięć razy, a w wyścigach mistrzostw tylko dwa.

Wśród zespołów po pewną wygraną sięgnęło Vitaphone, wyprzedzając ekipę Hexis. Trzecie miejsce zajął Reiter, startujący na zupełnie nowym Lamborghini Murcielago R-SV, które pozwoliło wygrać dwie z eliminacji. Wśród konstruktorów zatriumfował Aston Martin, za nim uplasowało się Maserati, a jako trzeci zmagania zakończył Ford z modelem GT.