BMW spod znaku M - Teraźniejszość i przyszłość

BMW z serii M mają się nieźle i wygląda na to, że będą się mieć jeszcze lepiej, choć nie wszystkie. Mocarna "trójka" bawarskiego koncernu przeszła właśnie delikatne wygładzenie zmarszczek na zadzie i już teraz wiadomo co M GmbH szykuje na przyszłość.

M3 w wersji sedan, podobnie jak cała seria 3 przed kilkoma tygodniami, otrzymuje nowe klosze na tyle. Na pokładzie znalazł się również zmodyfikowany sterownik systemu iDrive a w palecie kolorów nadwozia pojawił się błękit pod tytułem Le Mans Blue (który nie od dziś znajduje się w palecie BMW, ale nie był dotychczas dostępny dla M3).

A co M GmbH szykuje na najbliższą przyszłość? Prezydent oddziału, Ludwig Willisch, zapowiada, że kolejne generacje "emek" uzbrojone będą w turbodoładowane, wysokoobrotowe silniki oraz karbonowe hamulce. Niestety nie znajdzie się wśród nich kombi M3 obecnej generacji, odchudzone i wzmocnione M3 CLS ani następca legendarnego M1, o którym przypomniano ostatnio odważnym konceptem.

Podobne nowości znajdą się też w modelach M5 i M6 rocznik 2009. Poza zrewidowanym systemem iDrive oba pojazdy otrzymają we wszystkich wersjach nadwoziowych (M5 jako sedan i kombi, M6 jako coupe) nowy system nawigacji oraz zrestylizowane lusterka zewnętrzne. Do palety kolorów dołączy z kolei metaliczny Carbon Black.

Dodatkowo nieoficjalnie mówi się, że M6 zostanie potraktowany specjalnym, wyczynowym pakietem, w którego skład wchodzić ma między innymi obniżone o 12 mm z przodu i 10 mm z tyłu zawieszenie oraz nowa pokrywa silnika.

W przygotowaniu są również zadziorne odmiany modeli X5 oraz X6, na których jednak prawie na pewno nie spocznie trójkolorowa odznaka z literą M - w końcu poziom trzeba trzymać i nie rozmieniać się na drobne.