Formuła 1 GP Chin - Mistrza świata jeszcze nie ma

Przedostatni wyścig tegorocznego sezonu Formuły 1, Grand Prix Chin, nie przyniósł spodziewanego rozstrzygnięci w kwestii tytułu mistrza świata kierowców. Startujący z pole position Hamilton jeszcze bardziej powiększył swoje szanse, ale tytuł pozostaje w dalszym ciągu także w zasięgu Massy.

Poranny wyścig (patrząc z perspektywy Polski) na torze w Szanghaju liczącym sobie 5,451 kilometrów długości (56 okrążeń, łączny dystans ponad 305 km) ukończyło 17 z 20 kierowców. Do pechowców należał Kovalainen, w którego bolidzie na 36 okrążeniu nie wytrzymała prawa przednia opona, a na 6 okrążeń przed końcem miała miejsce jego ostatnia wizyta w boxach, z której nie powrócił już na tor.

Przez cały wyścig pewne prowadzenie utrzymywał Hamilton, za którym w bezpiecznej odległości pozostawali dwaj kierowcy Ferrari. Stopniowo zwalniający Räikkönen przepuścił walczącego o tytuł mistrza świata kolegę z zespołu na 50 okrążeniu. To zagwarantowało Massie dodatkowe, jakże cenne 2 punkty. Robert Kubica, który startował dopiero z 11 miejsca uplasował się ostatecznie na 6 miejscu. Wyniki tegorocznego GP Chin prezentują się następująco:

W walce o mistrzowski tytuł liczą się już tylko dwaj kierowcy. Massa traci do Hamiltona aż 7 punktów.

W punktacji konstruktorów prowadzenie jeszcze bardziej umocniło Ferrari, za którym w odległości aż 11 punktów znajduje się zespół McLarena.

Ostatni wyścig sezonu, Grand Prix Brazylii na torze Sao Paulo, będzie miał miejsce już za dwa tygodnie 2 listopada.