McLaren BP23 - Nadchodzi hyper-GT

McLaren Automotive kładzie kres krążącym od kilku miesięcy plotkom o pracach nad kolejnym spadkobiercą słynnego F1, który miałby z nim o wiele więcej wspólnego, niż ekstremalne coupe P1. Teraz jest już pewne, że Anglicy pracują nad zupełnie nowym modelem, który dla odmiany zajmie pozycję luksusowego GT o kosmicznych osiągach.

Nowa maszyna jest częścią 6-letniego planu Track22, w ramach którego McLaren zamierza wypuścić do roku 2022 aż piętnaście nowych modeli i ich kombinacji. Co najmniej połowa z nich ma dysponować hybrydowym układem napędowym. Firma zapowiada też przygotowanie zupełnie nowej fabryki mocy. Nie wykluczone, że ma na myśli pojazd o napędzie wyłącznie elektrycznym. Ujawnione w tym tygodniu przedsięwzięcie, model, na którego potrzeby ukuto termin "hyper-GT" to duchowy spadkobierca McLarena F1, całkowicie inny od P1, który wszedł na rynek w roku 2013.

Hyper-GT ze stajni McLarena to ekskluzywny projekt oddziału McLaren Special Operations, który ukrywa się na chwilę obecną pod oznaczeniem BP23. BP2 to skrót od Bespoke Project 2 (pierwszym było zbudowane w jednym egzemplarzu, ekstrawaganckie coupe X-1). Trójka w nazwie oznacza... miejsce dla trzech osób! Tak samo, jak w przypadku F1 kierowca będzie siedział po środku, a pasażerowie po bogach. Układ taki prezentuje pierwszy, oficjalny szkic BP23. McLaren zapowiada również opływową, elegancką karoserię z włókien węglowych oraz unoszone do góry drzwi, które po raz pierwszy u marki będą obejmować część dachu.

BP23 będzie produkowany ręcznie w MSO, a w procesie produkcji będzie mógł uczestniczyć każdy z właścicieli, dobierając najmniejsze detale według własnego uznania. Samochód jest projektowany z myślą o wygodzie w dłuższej podróży i piorunujących osiągach, które zapewnić ma hybrydowy układ napędowy. Produkcja będzie limitowana do zaledwie 106 egzemplarzy. Właśnie w takiej liczbie w latach dziewięćdziesiątych powstał McLaren F1 (wersje drogowe, wyścigowe, prototypy). Wszystkie 106 sztuk zostało już zaklepanych. Pierwsze z nich mają trafić do właścicieli w roku 2019.