Nissan IMs - Podniosły sedan

Projektantom Nissana przyśniła się limuzyna nowego typu, która miałaby korzystać z najnowszych technologii i wozić swoich pasażerów w kabinie o niespotykanej aranżacji. Niecodzienne wrażenia miałyby płynąć przede wszystkim z zajęcia miejsca w drugim rzędzie, gdzie umieszczono coś, co nazwano "fotelem prezesa". Oto koncept IMs.

Koncept o długości prawie 485 centymetrów stoi na kołach z felgami o średnicy 22 cali, które rozstawiono na osiach odległych o siebie o 2,9 metra. Kabinę limuzyny określono jako 2+1+2-osobową. Jak to rozumieć? Oznacza to, że w drugim rzędzie znajdują się fotele dla trzech osób, wliczając dwa małe po bokach, które po złożeniu zostawiają jeden wielki fotel na środku dla ważnej osobistości. Przednie fotele są obracane, kierownica z myślą o jeździe całkowicie autonomicznej może zniknąć z zasięgu rąk kierowcy, a z przodu kabiny rozwieszono kilka cyfrowych ekranów, zapewniających komunikację z całym światem i rozrywkę.

Nissan IMs, który miał swoją premierę na tegorocznej wystawie North American International Auto Show w Detroit, jest oczywiście elektryczny. Sportową limuzynę oparto na nowej platformie, która ma mieścić dwa silniki elektryczne, jeden z przodu i jeden z tyłu, oraz baterie o pojemności 115 kilowatogodzin. Układ napędowy ma generować do 489 koni mechanicznych i 800 niutonometrów, które wprawią w ruch wszystkie cztery koła. Przewidywany zasięg na jednym ładowaniu baterii do nawet ponad 610 kilometrów.

Koncept IMs ucieleśnia hasło Nissan Intelligent Mobility, pod którym kryją się wszystkie pomysły japońskiej marki na samochody przyszłości, ich wygląd, możliwości czy zasilanie. To również zwiastun jeszcze większego zaangażowania marki w segment samochodów elektrycznych, w którym od kilku lat najlepiej sprzedającym się modelem na świecie jest Leaf. Do roku 2022 włącznie na rynek ma wejść siedem nowych modeli Nissana o napędzie elektrycznym. Czy zobaczymy wśród nich sportowego sedana w stylu IMs? Nie zostało to wykluczone.