Mullen Five - Kalifornijskie motywy

Kalifornijskie Mullen Automotive, które jakiś czas temu porozumiało się z Chińczykami w sprawie produkcji i sprzedaży elektrycznego, przeszło 400-konnego coupe Qiantu K50, zapowiada pierwszą maszynę własnego pomysłu. Jest nią crossover Five o sportowym zacięciu, na którego miałoby czekać już tysiące chętnych.

Mullen Automotive działa oficjalnie dopiero od kilku lat, ale korzenie firmy sięgają m.in. zakładów Coda Automotive, które powstały dwanaście lat temu i upadły po blisko siedmiu latach działalności. Obecnie Mullen firmuje przede wszystkim elektryczne coupe Dragonfly, które jest bliźniakiem pokazanego w 2019 roku, elektrycznego Quantiu K50 z Chin, które - o ile rzeczywiście wejdzie do produkcji i sprzedaży w USA - ma kosztować od 149 tysięcy dolarów w górę. W tym miesiącu firma pokazała pierwszy model własnej produkcji, dużo bardziej przystępnego cenowo crossovera o nazwie Five, który zadebiutował przed publicznością na wystawie Los Angeles Auto Show.

Model Five zapowiadany jest jako stylowy crossover segmentu premium. Maszyna ma korzystać z elektrycznego układu napędowego, który w najmocniejszej konfiguracji pozwoli na rozpędzenie się od zera do sześćdziesięciu mil na godzinę w czasie zaledwie 3,2 sekundy i rozwinięcie prędkości maksymalnej ograniczonej do 155 mil na godzinę. Baterie o pojemności 95 kilowatogodzin mają pozwalać na pokonanie co najmniej 525 kilometrów, a całość ma być gotowa na ładowanie ze stacji o dużej mocy. Mullen mówi o ładowaniu baterii z teoretycznego poziomu całkowitego wyczerpania do 80% w czasie około dwudziestu jeden minut. Inne cechy: systemy jazdy zautomatyzowane, sportowe ogumienie Pirelli P Zero i szerokie możliwości indywidualizacji każdego egzemplarza.

Ceny modelu Five, który ma być dostępny w kilku konfiguracjach układu napędowego, mają zaczynać się od około 55 tysięcy dolarów (według aktualnych kursów walut to okolice 230 tysięcy złotych). Rozpoczęcie jego produkcji planowane jest na koniec 2023 roku. Już w chwili premiery auta Mullen rozpoczęło zbieranie rezerwacji na pierwsze sztuki w specyfikacji Launch Edition, które wiązały się z wpłaceniem skromnych 100 dolarów przez każdego zainteresowanego. Zainteresowanych było znacznie więcej, niż się spodziewano: kilka dni po otworzeniu rezerwacji ich limit zwiększono z pięciu do dwudziestu pięciu tysięcy. W planach marki jest m.in. jeszcze szybszy i mocniejszy Five RS, który miałby rozpędzać się do setki w niecałe dwie sekundy i przekraczać prędkość 200 mil na godzinę (ponad 320 km/h)!