Spice SE88P Ferrari
W sezonie 1983 w długodystansowych mistrzostwach świata i Europy, a tym samym w 24-godzinnym wyścigu Le Mans pojawiła się nowa klasa prototypów: C Junior, przemianowana później na grupę C2. Jej format przypominał pełnowymiarową grupę C, ale większe ograniczenia nakładane na silniki i zużycie paliwa sprawiły, że w mistrzostwach mogły pojawić się zespoły o mniejszych możliwościach i budżetach.
W pierwszych latach w nowej klasie w Le Mans dominowały samochody z silnikami Wankla produkcji Mazdy. W roku 1985 po raz pierwszy z pojazdem na podwoziu angielskiego Tiga Race Cars z silnikiem Forda od Coswortha triumfowało brytyjskie Spice Engineering, założone przez braci Gordona i Dereka (ten pierwszy pokazał się także w roli kierowcy). Zespół Spice, tym razem w prototypie własnej konstrukcji z widlastą ósemką DFL od Coswortha, wygrał w grupie C2 w Le Mans w roku 1987, 1988 i 1990. W swojej grupie wygrywano nie tylko we Francji, ale także w całych mistrzostwach i regionalnych pucharach, jak IMSA GT.
W roku 1991 zmieniły się przepisy i role się odwróciły: do grupy C2 zdegradowano stare prototypy z silnikami przekraczającymi nawet 7 litrów pojemności, a w C1 znalazła się grupa nowych aut 3,5-litrowej formuły. Kilka prototypów Spice serii SE89C oraz SE90C, rozstawione pomiędzy różne prywatne zespoły, po raz kolejny postawiło na jednostkę Costwortha. Z wyjątkiem jednego. Poruszenie podczas czerwcowego badania technicznego wśród zawodników i kibiców wywołał egzemplarz z numerem 42 od Euro Racing. Nie dość, że samochód był cały czerwony to nosił na bokach żółtą tarczę z czarnym koniem, Cavallino Rampante, znak firmowy Ferrari!
Nietypowy egzemplarz na podwoziu Spice SE88P wyposażono rzeczywiście w silnik prosto z Maranello (z jego wcześniejszych ewolucji korzystała m.in. Lancia LC2), choć Włosi nie mieli z pojazdem nic wspólnego. Turbodoładowana, 3,5-litrowa, widlasta ósemka serii 308C mogła rozwijać przeszło 800 koni mechanicznych, których poskramianie na Circuit de la Sarthe miało przypaść zespołowi w składzie Justin Bell, Franco Scapini oraz Syunji Kasuya. Niestety w kwalifikacjach zuchwałe auto nie było wystarczająco szybkie aby zapewnić sobie miejsce na starcie. I tyle je widziano.