Bandini 1000 Turbo
Ilario Bandini zaczął budować własne samochody tuż po drugiej wojnie światowej. Włoch od samego początku skupiał się na małych, wyścigowych autach w przedziale pojemności nie przekraczającym początkowo 750 centymetrów sześciennych, później 850 i 1000. Okres jego największej aktywności i sukcesów przypadał na lata pięćdziesiąte i sześćdziesiąte, w których jego pojazdy wygrywały nie tylko w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych (starty na Daytonie, Sebring, karoserie od Zagato, sympatia samego Enzo Ferrari'ego). Później Bandini budował znacznie mniej aut, ale swojej pasji pozostał wierny do końca życia.
Jego ostatnim dziełem, nad którym pracował blisko sześć lat, była pokazana na początku 1992 roku berlinetta 1000 Turbo, pierwszy samochód marki Bandini z turbodoładowaniem. Niewielkie coupe zbudowano na przestrzennej, rurowej ramie ze stali z niezależnym zawieszeniem, którą przykryto wykonaną ręcznie z aluminium karoserią. Nadwozie zaprojektowano w stylu typowym dla Włocha, którym zarobił sobie na określenie "Kaczora z Forli". Nie zabrakło też elementów pobranych z innych, produkowanych seryjnie samochodów (na przykład przednie światła z Volvo 480 ES).
Bandini, który miał za sobą również karierę kierowcy wyścigowego, wyposażył auto w umieszczony centralnie, 4-cylindrowy silnik o pojemności zaledwie 929 centymetrów sześciennych. Motor rozkręcał się aż do dziesięciu tysięcy obrotów na minutę. Szesnastozaworowa jednostka z suchą miską olejową współpracowała z ręczną skrzynią o pięciu biegach, która przenosiła bliżej nieokreśloną moc na tylną oś.
Bandini zmarł wkrótce po ukończeniu modelu 1000 Turbo, wiosną 1992 roku w wieku prawie 81 lat. W jego rodzinnym mieście, Forli, niewielkie muzeum utrzymuje kilkanaście samochodów marki, prowadzi rejestr aut, które przetrwały do dnia dzisiejszego (około 46 egzemplarzy z co najmniej 75, które wyprodukowano w ogóle) i organizuje spotkania ich właścicieli.