Porsche Type 52
Ferdinand Porsche tuż przed drugą wojną światową miał w kieszeni kilka wielkich kontraktów. Jego samodzielne studio projektowe pracowało nad niezwykłymi, wyścigowymi samochodami Auto Union klasy Grand Prix, samochodem dla ludu, którym okazał się słynny Volkswagen "Garbus", a także 3000-konnym wehikułem Mercedes-Benza, który miał pobić rekord prędkości naziemnej. W tym samym czasie Porsche wyszedł między innymi z pomysłem na samochód sportowy na zwykłe drogi, dla którego bazą był... bolid Auto Union! Było nim coupe Type 52.
Wyścigowe maszyny Auto Union wyróżniały się przede wszystkim oryginalną koncepcją, według której silniki umieszczano centralnie, przed tylną osią. Większość z nich była zasilana jednostkami V16 ze sprężarkami, które w finalnej specyfikacji z 1937 roku rozwijały aż 560 koni mechanicznych z 6,3 litra pojemności. Model Type 52 został wymyślony ponad dwa lata wcześniej i miał korzystać ze starszego V16 o pojemności 4,4 litra, która później wzrosła do pięciu. Ulokowany centralnie silnik nie był jedyną innowacją auta. Pojazd wyróżniał się także niezależnym zawieszeniem z hydraulicznymi amortyzatorami, opływową karoserią, przypominającą bolidy Auto Union służące biciom rekordów prędkości (na zdjęciu poniżej widoczny jest rekordowy bolid Type B), oraz aranżacją wnętrza. Kierowca siedział na środku, a po bokach, nieco z tyłu znajdowały się dwa fotele dla pasażerów.
Doładowany, 32-zaworowy silnik z jednym wałkiem rozrządu na potrzeby codziennego użytku stłamszono z 295 do około 200 KM, a od 2250 obrotów na minutę dostępny miał być maksymalny moment obrotowy w wysokości aż 436 Nm. Mieszankę paliwową do silnika dostarczało aż osiem gaźników Solex, a 5-stopniową skrzynię biegów z 3-dyskowym sprzęgłem umieszczono za tylną osią. Samochód o masie około 1300 kilogramów miał rozpędzić się do co najmniej 200 km/h i rozwijać 100 km/h w niecałe 9 sekund, co w roku 1934 było wartościami oszałamiającymi.
W zakładzie Porsche zbudowano dwa prototypy, którymi Auto Union nie było zainteresowane i fascynujący pojazd ostatecznie nie wszedł do produkcji. Oba auta przepadły w czasie wojny, a do dzisiaj przetrwała jedynie częściowa dokumentacja projektu Type 52, nie obejmująca niestety żadnych fotografii, jedynie szkice.
Niezwykłe Type 52 wróciło do żywych w 2024 roku dzięki wysiłkom Audi Tradition, w którym samochód zbudowano od zera i wyposażono w większy, 520-konny silnik o pojemności sześciu litrów. Maszynę pokazano światu w lipcu na Festiwalu Prędkości w Goodwood.