Audi Stromlinie 75 - Upływ czasu

W ostatnich dniach Audi po raz kolejny przyznało się do tego, że myśli poważnie o budowie super sportowego samochodu drogowego, którym przypieczętowałoby swoje 11 wygranych w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Być może byłoby to coś równie niecodziennego, co wirtualny koncept po tytułem Stromlinie 75?

Stromlinie 75 to wizja, za którą stoi niejaki Luke Rittwage. Projekt nawiązuje do przedwojennych, wyścigowych i rekordowych samochodów Auto Union i przypomina o 75 rocznicy śmierci Bernda Rosemeyera. Ten niemiecki, jeden z najlepszych kierowców wyścigowych swojego pokolenia zginął w 560-konnym, specjalnie zaprojektowanym, opływowym samochodzie Auto Union Type C podczas próby ustanowienia nowego rekordu prędkości w klasie silników do 8 litrów pojemności na publicznej drodze w styczniu 1938 roku.

Rosemeyer podczas cyklicznych weekendów i tygodni prędkości walczył o rekordy w imieniu Auto Union z kierowcami i samochodami Mercedes-Benza. W swojej ostatniej próbie miał do pokonania niesamowity wynik blisko 432 km/h prawie 740-konnego Mercedesa i Rudolfa Caraccioli (do dnia dzisiejszego największa prędkość zarejestrowana na publicznej drodze). Jego Auto Union przekroczyło 440 km/h, ale auto straciło stabilność i odleciało w powietrze, wyrzucając kierowcę poza drogę. Rosemeyer doznał rozległych, śmiertelnych obrażeń. Zmarł na miejscu.

Komputerowa wizja Rittwage'a nawiązuje nie tylko do opływowego Auto Union Type C, które napędzał doładowany silnik V16 i pojemności 6,3 litrów. Stromlinie 75 to także pomysł na zabudowanie podwozia i elektrycznego układu napędowego prosto z Audi R8 E-Tron które miało wejść do produkcji seryjnej, ale pomysł ten porzucono m.in. ze względu na ograniczenia nakładane przez baterie.

Zamiast zabawy w elektryczne R8 i inne zabawki Audi myśli ostatnio o samochodzie położonym znacznie wyżej, który mógłby konkurować z najnowszymi hiper samochodami. Projekt wysokoprężnego, hybrydowego super coupe w stylu wyścigowego R18 jest jednym z tematów wewnątrz Audi od czasu jedenastej wygranej w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Jeśli tylko przedsięwzięcie zdobędzie przychylność szefostwa firmy usłyszymy o tym we wrześniu przy okazji salonu samochodowego we Frankfurcie.

W swojej dotychczasowej ofercie Audi nie miało samochodu tej klasy, ale tym podobne pomysły nie są wcale marce obce. Wystarczy wspomnieć o zjawiskowym, aluminiowym koncepcie Avus Quattro z 1991 roku. Maszyna dysponowała umieszczonym centralnie silnikiem W12 i pojemności prawie sześciu litrów, który produkował przeszło 500 koni mechanicznych i miał pozwalać na rozpędzanie się aż do 340 kilometrów na godzinę.

W roku 2000 Audi pokazało inny koncept własnego super coupe - masywny model Rosemeyer, nazwany tak na cześć Bernda Rosemeyera, który w momencie śmierci miał tylko 28 lat. Maszyna napędzana była silnikiem W16 o pojemności przeszło ośmiu litrów, który pracował za plecami kierowcy i pasażera. Prędkość maksymalna tej bestii miała sięgać 350 kilometrów na godzinę.