Ecurie Ecosse C-Type - Błękitne marzenie

Na wszystkich miłośników klasycznych Jaguarów, którzy gotowi są na pozbycie się milionów dolarów aby tylko stać się posiadaczem wymarzonego modelu, czeka kolejna, kusząca propozycja wymiany gotówki na coś wyjątkowego. To najnowsze dzieło Ecurie Ecosse, limitowana seria wiernych replik słynnego, wyścigowego C-Type.

Ecurie Ecosse zyskało rozgłos w latach pięćdziesiątych minionego stulecia jako szkocki zespół wyścigowy, który dotarł do Formuły 2, Formuły 1 oraz najważniejszych i największych zawodów długodystansowych. Największymi sukcesami marki były dwie wygrane w 24-godzinnym Le Mans w latach 1956 i 1957, w których korzystano z modelu D-Type. Kilka lat wcześniej, już w 1952 roku, w stajni Ecurie Ecosse pojawił się pierwszy Jaguar C-Type, poprzednik D-Type, a w kolejnych latach kierowcy zespołu korzystali w sumie z siedmiu różnych egzemplarzy tego modelu.

Dzisiejsze Ecurie Ecosse to zakład z ambicjami na produkcję samochodów sportowych inspirowanych klasykami. Latem 2019 roku zapowiedziano limitowane do dwudziestu pięciu sztuk coupe LM69 z silnikiem V12 wzorowane na prototypowym Jaguarze XJ13 z 1966 roku. Teraz firma zapowiada limitowaną do siedmiu sztuk serię roadstera C-Type, która nawiązuje do siedmiu egzemplarzy wykorzystywanych przez zespół w latach pięćdziesiątych. Wszystkie oryginalne C-Type'y, które swego czasu znajdowały się w garażach Ecurie Ecosse przetrwały do dnia dzisiejszego, a Jaguar wyprodukował w sumie ponad pięćdziesiąt sztuk. Jeden z błękitnych samochodów Ecurie Ecosse został sprzedany na licytacji w 2013 roku za równowartość ponad 15 milionów złotych!

Seria wiernych replik C-Type zostanie wyprodukowana z zachowaniem technologii i stylu oryginału: auta będą ubrane w karoserię z ręcznie kształtowanego aluminium, pod spodem będzie chować się poszerzona i wzmocniona, stalowa rama przestrzenna, wzmocnione zawieszenie i wydajniejszy układ hamulcowy, a przed kierowcą posadzony będzie rzędowy, 6-cylindrowy silnik serii XK. W kabinie znajdziemy m.in. skórzaną tapicerkę firmy Crest oraz deskę rozdzielczą z zegarami Tag Heuer. Silnik będzie powiększony do 4,2 litra, a jego moc przekroczy 300 koni mechanicznych. Napęd na tylną oś przenosić będzie ręczna skrzynia o pięciu biegach. Samochód ważący niecałe 1000 kilogramów będzie rozpędzał się do setki w czasie około 5,2 sekundy, a jego prędkość maksymalna przekroczy 250 kilometrów na godzinę. Pierwsza sztuka jest już gotowa.