Formuła 1 GP Turcji Pierwsze punkty Kubicy

Istambuł gościł dzisiejszego popołudnia siódmy już wyścig Formuły 1 w tym sezonie - Grand Prix Turcji. Pole position wywalczył wczoraj Sebastian Vettel, za którym ustawiły się dwa bolidy sensacyjnie spisującego się zespołu Brawn GP. Niemcowi nie udało się jednak zwyciężyć...

Już na starcie Barichello spadł poza pierwszą 10, a na jednym z pierwszym zakrętów, po tym, jak Vettel zahaczył o trawiaste pobocze, prowadzenie objął Button. Zaledwie po 4 okrążeniach z powodu awarii bolidu z wyścigu wycofał się Fisichella. Barichello walczący o pozycję na 9 okrążeniu w wyniku zetknięcia z bolidem Kovalainena wpadł w poślizg i spadł z 12 na 17 pozycję. W tym czasie Button ustanowił najlepszy czas okrążenia, a Robert Kubica po awansie z miejsca 10 jechał na pozycji 8. Wkrótce okazało się, iż Barichello ma w swoim bolidzie problemy z najwyższym, siódmym biegiem, a kolejny kontakt z bolidem przeciwnika zmusił go na 44 okrążenia przed końcem do zjechania do boksów.

Po 22 okrążeniach i pierwszych pit stopach dystans między Buttonem, a Vettelem stopniał do zaledwie półtorej sekundy. Daleko w tyle (przeszło 12 sekund) znajdował się Webber. Wkrótce Vettel siedział już na ogonie Buttona (różnica zaledwie 0,2-0,5 s) czekając tylko na okazję do wyprzedzenia, do czego jednak przed zaplanowanym postojem Vettela (na 29 okrążeń przed końcem) w boksach nie doszło. Na 22 okrążenia przed końcem Button prowadził z przewagą prawie 19 sekund, drugi był Webber, a trzeci Vettel. Robert Kubica utrzymywał się na 8 pozycji, która dałaby mu pierwszy punkt w tym sezonie. W tym samym czasie Button zdublował Hamiltona, zeszłorocznego mistrza świata.

Na 15 okrążeń przed końcem na swoim ostatnim postoju znalazł się Button, a tuż za nim do boksów zjechał również Webber. Po powrocie na tor niewiele to zmieniło: Button pierwszy, Vettel drugi z jeszcze jednym postojem do zaliczenia, Webber trzeci. Po pechu Nakajimy w boksie (trudności z wymianą koła), który do tego momentu zajmował 5 miejsce na krótko na 6 miejsce wskoczył Kubica. Polak chwilę później pojawił się w boksie, na tor wrócił jako 8, mając przed sobą tylko jeden bolid, który powinien jeszcze zjechać do mechaników.

Na 10 okrążeń przed końcem z wyścigu po raz pierwszy w tym sezonie wycofano bolid zespołu Brawn GP (Barichello). W czołówce do końca nic już się nie zmieniło. Jenson Button odniósł już szóste (na 7 wyścigów!) zwycięstwo w tym sezonie, a za nim uplasowali się dwaj kierowcy Red Bulla:

Zwycięstwem w Turcji w klasyfikacji generalnej Button jeszcze bardziej oddala się od pozostałych kierowców. Barichello traci do niego już 26 punktów, a trzeci Vettel aż 32 - przeszło połowę tego, co zgromadził już Button! Brytyjczyk zmierza w prostej linii po tytuł mistrza świata, ale do końca sezonu pozostało jeszcze 10 wyścigów i 100 punktów do zdobycia za 1 miejsca.

Równie dobrze w klasyfikacji konstruktorów miewa się zespół Buttona, Brawn GP, korzystający z silników Mercedesa:

Ósmym wyścigiem Formuły 1 w tegorocznym sezonie będzie Grand Prix Wielkiej Brytanii na 5,14-kilometrowym torze Silverstone. Wyścig odbędzie się 21 czerwca o godzinie 14 (czasu polskiego).

• Źródło/zdjęcia: formula1.com
• Sezon 2009 Formuły 1 na forum
• Subskrybuj kanał RSS aktualności