DP Barramuda
W ciągu kilkunastu lat działalności studia Design Performance, które założył Erick de Pauw, pod jego szyldem wyszło kilka interesujących projektów, które dzisiaj są prawie całkowicie zapomniane. Jedną z pierwszych prac był prototyp na 24-godzinny wyścig Le Mans, później przyszła replika Traction Avanta z 5,5-konnym silnikiem termicznym, prototyp miniaturowego autka o napędzie elektrycznym, a w końcu samochody sportowe.
W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych dzięki pomocy DP (nie mylić z niemieckim DP Motorsport) na rynek weszło coupe Berlinette Echappement, zainspirowane przez redakcję i czytelników magazynu "Echappement". W tym czasie francuska firma myślała już o własnym, sportowym modelu, który miał zwracać uwagę nie tylko nowoczesnym wyglądem z unoszonymi do góry drzwiami. Mowa o nietypowym coupe Barramuda.
Sylwetka długiego na 420 centymetrów auta nie zdradzała niczego szczególnego, a cała niezwykłość pojazdu polegała na jego nietypowo zaaranżowanym układzie napędowym. Zamiast jednego, pełnowymiarowego silnika coupe Barramuda zostało wyposażone w dwie jednostki motocyklowe BMW, które były umieszczone przy tylnych kołach. Taki układ pozwolił na wydzielenie niespotykanej w samochodach sportowych przestrzeni bagażowej, czyli wymieszanie coupe z pick-uperm, dzięki można było zabrać ze sobą na przykład skuter wodny i dwie deski surfingowe... na raz!
Czterocylindrowe silniki po pojemności 1,1 litra każdy rozwijały po 100 koni mechanicznych, a cały pojazd ważył tylko 900 kilogramów. Śmiałe, ale aż za nadto nietypowe projekty nie przyniosły DP pożądanego rozgłosu ani zleceń na budowę lub zaprojektowanie pojazdów, które miałyby powstawać seryjnie. Studio, w którym swoje udziały miał Jane-Piere Beltuase, znany głównie z Formuły 1 kierowca wyścigowy, wkrótce zniknęło z motoryzacyjnej mapy świata.