Alfa Romeo SE048
Lancie serii LC1 i LC2 były jedynymi, włoskimi prototypami prosto z fabryki, które brały udział w długodystansowych mistrzostwach świata w najbardziej prestiżowej grupie C i jej poprzedniczce. Auta te nie osiągnęły sukcesów na miarę Porsche, ale z pewnością zostawiły po sobie trwały ślad. Zanim Lancie, wystawiane do końca lat osiemdziesiątych przez prywatne zespoły, na stałe zniknęły z torów w ślady marki poszła inna firma z rodziny Fiata, świeżo nabyta przez koncern Alfa Romeo.
Podobnie, jak w przypadku Lancii, skorzystano z pomocy Abartha, który odpowiadał tym razem za podwozie. Zmiany regulaminu grupy C popchnęły Włochów ku jednostce napędowej, której korzenie sięgały wyścigowej Alfy Romeo 164 Procar, a którą przygotowano pierwotnie pod kątem wykorzystania w bolidach Formuły 1 francuskiego zespołu Ligier. Wolnossący silnik V10 o pojemności 3,5 litrów miał wydzielać co najmniej 620 koni mechanicznych przy 13,3 tysiącach obrotów na minutę i przeszło 400 niutonometrów. Niestety Fiat wycofał się z całego projektu i do powrotu Alfy Romeo do Formuły 1 nie doszło. Jednocześnie oberwało się też ścigaczowi grupy C.
Ostatecznie w aucie znalazł się silnik V12, najprawdopodobniej od Ferrari, połączony z ręczną skrzynią o sześciu biegach, któremu było bliżej do 685 koni mechanicznych. Samochód zbudowano według wzorców obowiązujących do dnia dzisiejszego: kadłub z włókien węglowych, karoseria z materiałów kompozytowych, w każdym rogu węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe, niezależne zawieszenie typu push-rod i tak dalej.
Do dzisiaj owiany tajemnicą model o oznaczeniu SE048 nie został nigdy ukończony i nie wziął udziału w żadnym wyścigu, a auto jako laboratorium na kołach pokazano po raz pierwszy publicznie dopiero w 1992 roku. Samochód spoczywa w fabrycznym muzeum Alfy Romeo, w którym powodzi mu się całkiem nieźle. W roku 2010, z okazji obchodów 100-lecia marki, auto pokazano podczas Festiwalu Prędkości w Goodwood.