Nissan Micra Cup - Mały gniew

W miniony weekend prototypy klasy LMP2 z silnikami Nissana sięgnęły po wygraną w finale i tytuły mistrzowskie pucharu European Le Mans Series. I na tym torowe aktywności marki w ostatnim czasie się nie kończą. Kilka dni temu w Kanadzie ujawniono coś z zupełnie innej beczki: Micrę Cup, pomost pomiędzy kartingiem, a samochodami wyścigowymi pełnego formatu.

Micra Cup będzie bohaterem nowej, budżetowej serii wyścigowej pod nadzorem Auto Sport Quebec, którą utworzą Nissan Canada we współpracy z JD Motorsport Organization. Za przygotowanie samochodów na bazie seryjnej Micry S odpowiedzialne będzie zespół Motorsports in Action. Transformacja maluchów zacznie się od usunięcia całego wnętrza, od foteli, odbić podłogi, drzwi, deski rozdzielczej po kierownicę. Ich miejsce zajmą: klatka bezpieczeństwa, system gaśniczy, kubełkowy fotel z 5-punktową uprzężą, zgodny z normami FIA oraz siatka chroniąca kierowcę.

Auto skorzysta między innymi z zawieszenia S-Tune prosto z oddziału Nismo, nowego układu wydechowego, felg ze stopów lekkich z ogumieniem Pirelli oraz zmodyfikowanego układu hamulcowego. Pod maską znajdziemy prawie seryjny, 4-cylindrowy motor o pojemności 1,6 litra z kilkoma zmianami, jak na przykład filtr powietrza, połączony z również seryjną, ręczną skrzynią biegów o pięciu przełożeniach. Jednostka napędowa rozwija około 110 koni mechanicznych oraz 145 niutonometrów, które przenoszone są tylko na przednią oś.

Każdy, identyczny egzemplarz wyścigowej Micry Cup będzie dwa razy droższy od drogowego odpowiednika. Pojazd, nie wliczając podatków, wyceniono na niecałe 20 tysięcy dolarów, czyli około 66 tysięcy złotych. Regionalny puchar z Micrą w roli głównej ruszy w kanadyjskiej prowincji Quebec w maju przyszłego roku i rozciągnie się na pięć weekendów po dwie godziny na torze w każdym (30 minut treningów, 30 minut kwalifikacji i dwa 30-minutowe wyścigi). Na starcie w każdym przypadku ma stanąć co najmniej 25 samochodów.