Maserati MC12 - Władca pierścienia

Podczas gdy w Porsche zastanawiali się jakim cudem Nissanowi GT-R udało się pobić na Nordschleife czas przejazdu 911 na tym samym torze pojawiła się niemal cała śmietanka supersamochodów: Koenigsegg CCX, Porsche Carrera GT, Ferrari Enzo, Maserati MC12 oraz Pagani Zonda F ClubSport. Który z nich okazał się najszybszy?

Wszystkie pojazdy należały do pewnego milionera, a za kierownicą każdego zasiadał Marc Basseng, kierowca amerykańskiej serii Le Mans. W ciągu kiklu dni przetestował w "Zielonym piekle" wszystkie pięć pojazdów o łącznej wartości 4,25 milionów dolarów.

Zanim jednak przejdziemy do wyników mała powtórka z historii. Północna pętla Nuerburgringu liczy sobie 20,8 kilometrów długości oraz 33 lewych i 40 prawych zakrętów. Najlepsze wyniki to: Dodge Viper SRT-10 ACR z małymi, pozafabrycznymi zmianami (7:22,10), Chevrolet Corvette ZR1 (7:26,40), Porsche Carrera GT (7:28,00) oraz Nissan GT-R (7:29,03).

W teście "piątki wspaniałych" najwolniejszym samochodem okazał się... najmocniejszy, ponad 900-konny CCX (powyżej). Niebagatelna moc auta okazała się zbawienna na prostej, ale w każdym innym przypadku pojazd tracił na trudności prowadzenia. Ostateczni "tylko" 7:33,60.

Oczko wyżej wylądowało Porsche (powyżej) z czasem 7:28,71 odpowiadającym idealnie czasowi, jaki podczas fabrycznej próby ustanowił Walter Röhrl.

Na ostatnim miejscu podium znalazło się Ferrari Enzo (powyżej) z czasem 7:25,21, który mógłby być jeszcze lepszy gdyby nie problemy z elektronicznie sterowanymi amortyzatorami w tylnym zawieszeniu.

Pozycja numer dwa przypadła Zondzie (powyżej). Pagani wykręciło na Nordschleife znakomity czas 7:24,65.

Zwyciężył MC12 (powyżej), który z całej piątki był najcięższy. Supercoupe Maserati osiągnęło czas tylko 7 minut 24 sekund i 29 setnych sekundy. Pojazd jednocześnie zgarnął tytuł najszybszego, w pełni fabrycznego auta na Norsdchleife. Mniej więcej, bo pojęcie to jest bardzo płynne...