Cadillac CTS-V - Najeźdźca zza wielkiej wody

Niedawno między ciasne szeregi europejskich potęg klasy średniej w postaci BMW M3, Audi RS4 i Mercedesa C63 AMG z impetem wdarł się japoński Lexus IS-F. Zacięta obrona starego kontynentu trwa w najlepsze a już wkrótce walki na o oczko wyższym szczeblu rozpoczną się także na drugim froncie - zza oceanu nadciąga nowy Cadillac CTS-V.

Do dziś nie było wiadomo z jakim orężem ruszy do ataku CTS-V, który już w podstawowej wersji pokazał, że czuje się znakomicie na prostej jak i w zakrętach jak na typowego Amerykanina... nie przystało. Teraz już wiemy czego należy się bać. CTS-V napędzany będzie silnikiem V8, który powstał na bazie jednostki pracującej w najnowszej Corvette ZR1 (i został przemianowany z LS9 na LSA).

Z 6,2 litra pojemności wyciśnięto aż 564 KM (556 hp) mocy oraz 747 Nm momentu obrotowego! W obliczu tego jedynym poważnym konkurentem Cadillaca będzie chyba tylko 580-konne Audi RS6 (BMW M5 ma "tylko" 507 KM i 520 Nm), które póki co występuje tylko jako kombi.

Tak potężna moc przekształci Cadillaca w pocisk rozpędzający się do 60 mph (96,6 km/h) w zaledwie 3,9 sekundy i pokonujący ćwierć mili (400 metrów) w 12 sekund! W wariancie z automatyczną przekładnią prędkość maksymalna będzie ograniczona do 282 km/h, ale z ręczną skrzynią biegów nie powinno być problemów z rozpędzeniem się aż do 307 km/h. Jakieś pytania?

Druga generacja CTS-V wejdzie na rynek w ostatnim kwartale tego roku. Prognozowana cena to około 60 tysięcy dolarów.