Lamborghini Countach Evoluzione
Na początku lat osiemdziesiątych do zespołu Lamborghini dołączył niejaki Horacio Pagani, młody konstruktor z Argentyny, któremu od dzieciństwa marzyła się budowa samochodów sportowych. Jednym z pierwszych zajęć Pagani'ego była praca nad terenowym prototypem LMA, po której znalazł się w kadrze budującej rewolucyjnego Countacha Evoluzione.
Evoluzione przypominał na pierwszy rzut oka zwykłego Countacha, ale w rzeczywistości był zupełnie innym samochodem, w którym zastosowano nowe materiały, technologie i aerodynamikę. Coupe było jednym z pierwszych, drogowych modeli, które powstały na kadłubie wykonanym z materiałów kompozytowych (włókna węglowe, kevlar, nomex, aluminiowe ścianki o strukturze plastra miodu) i które otrzymały nadwozie z włókien węglowych i aluminium. Dodatkowo pozbyto się wszystkiego, co zbędne, łącznie z wykończeniem wnętrza i lakierem.
Samochód ważył zaledwie 980 kilogramów, czyli o ponad pół tony mniej, niż sprzedawany w tym samym czasie, 455-konny Countach LP500 QV! Ale to nie wszystko. Jego silnik, umieszczone centralnie V12 o pojemności 5,2 litrów, produkował 490 koni mechanicznych. To prawie tyle samo, co w późniejszym Diablo. Moc lądowała początkowo tylko na tylnej osi, a w miarę rozwoju prototypu pojawił się napęd na wszystkie koła i regulowane zawieszenie.
Osiągi nie były najważniejsze, ale z pewnością nikt nie narzekał: 4,2 sekundy trwało rozpędzenie się do 100 km/h, a prędkość maksymalna sięgała 330 km/h. Na pętli Nardo ustawiono ówczesny rekord przejazdu jednego okrążenia, które pokonano ze średnią 314,1 km/h. Po przejęciu Lamborghini przez Chryslera jedyny Evoluzione pozostał w prywatnej kolekcji Patricka Mimrana, poprzedniego właściciela marki.
Pagani był przekonany, że włókna węglowe są przyszłością samochodów sportowych, ale w mającym ciągłe trudności finansowe Lamborghini nikt nie był na tym etapie nimi zainteresowany. Nikogo nie udało się przekonać do zakupu autoclavu (ciśnieniowy "piekarnik" do przetwarzania elementów z kompozytów), dlatego też kilka lat później Pagani sam zakupił niezbędne urządzenia. W roku 1991 założył studio Modena Design, w którym rozpoczął prace nad własnym samochodem, Zondą. Reszta to już historia. Pierwsze Lamborghini z karbonowym kadłubem i karoserią pojawiło się dopiero w 2011 roku w postaci Aventadora.