Mercedes-AMG GT R - Bestia z Zielonego Piekła

Na torze testowym ośrodka Mercedes-Benz World w Brooklands w Wielkiej Brytanii wylądowało zupełnie nowe coupe AMG GT R. Dosłownie: zamkniętą w czarnym kontenerze maszynę na światową premierę przetransportowano helikopterem. To jeden z najszybszych i najbardziej zaawansowanych, drogowych modeli w historii niemieckiej marki.

Twórcy GT R spędzili całe dnie na północnej pętli Nürburgringu, co wykorzystano w kampanii reklamowej pod tytułem "Bestia z Zielonego Piekła", do której zatrudniono Lewisa Hamiltona, aktualnego, trzykrotnego mistrza świata Formuły 1. Maszyna ma być modelem najbliższym w ofercie marki do wyścigowemu GT3, który kilka tygodni temu zajął dla Mercedes-Benza całe podium w 24-godzinnym wyścigu na Nürburgringu. To oznacza, że GT R ubrano w poszerzoną karoserię z pakietem aerodynamicznym i panelami z aluminium, stali, magnezu i włókien węglowych i uzbrojono w technologie, których do tej pory nie było w żadnym z seryjnych pojazdów koncernu.

W przedniej części podwozia GT R znajduje się ruchoma klapa, która wpływa na przepływ powietrza, a tym samym docisk przedniej osi i chłodzenie kluczowych mechanizmów. Za przednim grillem kryją się klapki, które otwierają się dopiero wtedy, gdy robi się naprawdę gorąco. Na osłonę chłodnicy składa się piętnaście pionowych żeberek, które nawiązują do wyścigowego 300 SL, którym w 1952 roku wygrano w meksykańskim Carrera Panamericana. Wszystkie cztery koła rozstawiono na zwiększonych rozstawach, a na mocowane centralnie felgi naciągnięto ogumienie Michelin Pilot Sport Cup 2.

Jedną z największych nowości jest system tylnych kół skrętnych, które mogą odchylić się maksymalnie o 1,5 stopnia. Przy prędkościach poniżej 100 km/h tylne koła zwracają się w kierunku przeciwnym do przednich, co odpowiada skróceniu rozstawu osi. Przy prędkościach powyżej 100 km/h jest odwrotnie. Pracą podwozia dyryguje również sterowany elektronicznie mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu, adaptacyjne wspomaganie układu kierowniczego ze zmiennym stopniem przełożenia, system ESP z trzema trybami jazdy oraz kontrola trakcji, która ma aż dziewięć trybów pracy. Za dopłatą otrzymamy między innymi węglowo-ceramiczne tarcze hamulcowe (na przedniej osi o średnicy aż 402 milimetrów).

Podwójnie turbodoładowana jednostka V8 o pojemności czterech litrów otrzymała między innymi zmodyfikowane turbosprężarki, kolektory dolotu i wydechu, układ wydechowy z tytanowymi tłumikami, przeprojektowany układ chłodzenia i elektronikę. Efekt: 585 koni mechanicznych i 700 niutonometrów, o 123 KM i 100 Nm więcej, niż w zwykłym AMG GT. Napęd na tył przenosi siedmiostopniowa, dwusprzęgłowa skrzynia biegów, która razem z silnikiem pracuje na adaptacyjnych poduszkach. Coupe rozpędza się do setki w czasie 3,6 sekund i może rozwinąć prędkość 318 km/h. Pierwsze egzemplarze trafią do właścicieli dopiero w marcu przyszłego roku.