Aston Martin Vanquish Zagato Volante - Sprawdzony rytuał

Przytłaczające zainteresowanie grand tourerem Vanquish Zagato, który przeżywa w ten weekend swój północnoamerykański debiut, sprawiło, że Aston Martin sprowadził do Kalifornii kolejny model firmowany przez Włochów. Oto pozbawiony dachu Vanquish Zagato Volante, jedna ze światowych premier tegorocznego Pebble Beach Concours d'Elegance.

Vanquish Zagato pojawił się przed publicznością po raz pierwszy w maju tego roku z okazji konkursu elegancji Villa d'Este we Włoszech. Wtedy był jeszcze tylko konceptem. Metki tej pozbył się bardzo szybko. Już miesiąc później było wiadomo, że zakłady Aston Martina w Gaydon opuści seria limitowana do 99 egzemplarzy. Tak samo będzie z urodziwym Vanquish Zagato Volante, który wzorem coupe debiutuje cały w czerwieni. Tym sposobem w sumie sprzedanych zostanie 198 samochodów.

Współpraca Aston Martina i studia Zagato sięga początku lat sześćdziesiątych, w których pojawił się muskularny DB4 GT Zagato, zaprojektowany z myślą o wyścigach. Od tamtej pory na świat wypuszczono kilka różnych modeli brytyjsko-włoskiego duetu (serii limitowanych lub one-off'ów na indywidualne zamówienia), a współpraca obu firm nabrała rozpędu w ostatnich latach, między innymi z okazji 100-lecia działalności Aston Martina. Tylko w tym stuleciu opracowano takie modele, jak DB7 Vantage Zagato, DB AR1, V12 Vantage Zagato oraz trylogię Zagato Centennial.

Vanquish Zagato Volante dziedziczy wszystkie mechanizmy produkowanego seryjnie Vanquisha plus liczne modyfikacje. Oznacza to, że pod przednią maską pracuje wolnossący silnik V12 o pojemności prawie sześciu litrów i mocy podniesionej z 576 do okrągłych 600 koni mechanicznych, którą na tylną oś wysyła 8-stopniowy automat. Kabriolet ma rozpędzać się do 60 mil na godzinę w czasie zaledwie 3,7 sekund. Pierwsze egzemplarze, każdy podlegający indywidualizacji w oddziale Q, trafią do właścicieli na początku przyszłego roku.