Lamborghini Spectro - Rządy maszyn

W przyszłym roku do wyścigów elektrycznej Formuły E dołączy innowacyjna seria Roborace, w której walczyć będą samochody autonomiczne o napędzie elektrycznym. Pomysł na takie ściganie wzbudza tyle samo ciekawości co kontrowersji... i problemów natury technologicznej. A gdyby tak zawodami zainteresowała się któraś z wielkich marek?

Formula E wystartowała w 2014 roku, a obecnie w trakcie jest jej trzeci sezon. W pierwszym wszyscy korzystali z identycznych bolidów z identycznymi układami napędowymi. Dziś podwozie i karoseria są nadal uniwersalne, ale każdy może wykorzystać własne silniki elektryczne i baterie. W mistrzostwa zaangażowane są takie marki, jak Audi, Renault, Jaguar, DS, Faraday, Venturi oraz NextEV. Roborace zacznie się podobnie: od dziesięciu zespołach z identycznymi, autonomicznymi samochodami, których opracowanie finansuje przede wszystkim londyńskie Kinetik.

Od kilku miesięcy trwają intensywne testy pierwszych prototypów bolidów Roborace. Gotowe pojazdy mają być ubrane w karoserie, które zaprojektował Daniel Simon, znany między innymi z wizji alternatywnej motoryzacji pod tytułem Cosmic Motors oraz pracy nad takimi filmami, jak "Tron: Dziedzictwo", "Niepamięć", "Prometeusz" i "Kapitan Ameryka". Nikt jeszcze dokładnie nie wie jak zawody Roborace będą wyglądać i co z nich wyrośnie. A jeśli wyrośnie coś większego - czy zainteresują się nimi wielki firmy? Na to pytanie odpowiada twierdząco niejaki Matteo Gentile z Rzymu.

Włoski projektant młodego pokolenia, zainspirowany serią Roborace i fabrycznymi mistrzostwami Super Trofeo, wymyślił sobie wyścigowe, autonomiczne Lamborghini o nazwie Spectro. Gdyby samochód zbudowano w rzeczywistości mierzyłby ponad 466 centymetrów długości, ponad 207 centymetrów szerokości i tylko 82 centymetry wysokości. Masa własna: około 980 kilogramów. Czy chcielibyście zobaczyć coś takiego na torze? Pędzącego ponad 300 kilometrów na godzinę bez kierowcy, którego miejsce zajęła sztuczna inteligencja i zastępy czujników? W bezpośrednim starciu z kilkunastoma identycznymi samochodami? Nadchodzą interesujące czasy!