Praga R1 - Związana z torem

Działająca u naszych południowych sąsiadów marka Praga, której historia sięga 105 lat wstecz, to obecnie samochody wyścigowe, karting, szkolenie kierowców i oczywiście starty w wyścigach. W takiej formie firma działa od ubiegłego roku, w którym rozpoczęła prace nad modelem R1. Pierwszy prototyp już jeździ.

Oryginalne zakłady pod nazwą Praga rozpoczęły działalność w Pradze w 1907 roku od produkcji aut na licencji marek Isotta Fraschini, Renault i Charron. Pierwsze konstrukcje własnego pomysłu pojawiły się już cztery lata później. Ostatnie auta osobowe zbudowano w roku 1947, po którym skupiono się na samochodach ciężarowym i innym sprzęcie. Taki stan rzeczy trwa do dnia dzisiejszego... wyłączając nowe Praga Cars.

Nowa firma, założona w ubiegłym roku w Bratysławie na Słowacji, zaczynała od wyścigowych ewolucji modelu K1 Attack z 3-litrowym, 294-konnym V6 i bazujących na nim torowych aut Praga R3 z 255-konnym, 4-cylindrowym silnikiem o pojemności 1,5 litra i R4 z 533-konnym V8 o pojemności 3 litrów. Ścigacz R1 to zupełnie nowy rozdział w historii firmy i kolejny produkt z prawem poruszania się tylko po zamkniętych torach wyścigowych.

Model R1 zbudowany jest niemal w całości z włókien węglowych. Auto wyposażono w niezależne zawieszenie z elementami od firmy Koni, układ hamulcowy AP Racing, skrzynię biegów Hewland oraz silnik Renault. Jednostka napędowa charakteryzuje się czterema cylindrami ustawionymi w rzędzie, pojemnością 2 litrów i mocą 210 koni mechanicznych. Maszyna waży tylko 590 kilogramów, co oznacza, że na jedną tonę przypada 356 KM.

Prototypowa Praga R1 miała swoją publiczną premierę kilka dni temu podczas finału serii SuperCar Challenge w Assen w Holandii, a na pierwsze testy na pętli Slovakia Ring wyjechała na początku października. Prace nad samochodem ciągle trwają, a właściciele Praga Cars już teraz zapowiadają, że przyszłość firmy maluje się jeszcze bardziej interesująco. Nie wykluczone, że już wkrótce firma wróci także do budowy samochodów, którymi będzie można poruszać się po zwykłych drogach...