Mosler Raptor GTR - Złe wiadomości

W minionych tygodniach fala bankructw pochłonęła marki Melkus i Artega, latem upadło De Tomaso, a dopiero kilka dni temu z niewypłacalności zaczął podnosić się małymi krokami Gumpert. Czarne chmury wiszą także nad amerykańskim Moslerem, z którego strony ostatnią oznaką życia był model Raptor GTR.

Właściciel i założyciel firmy, 63-letni Warren Mosler, nie będzie już kontynuował swojego dzieła i poszukuje obecnie chętnych na zakup nieruchomości i pozostałości po swojej firmie. Mosler w ciągu 26 lat działalności sprzedał prawie 200 samochodów, ale przez ostatnie dwa lata nie znalazł ani jednego klienta. Obecnie w siedzibie firmy na Florydzie znajduje się jeszcze jeden samochód, który nie znalazł nabywcy.

Ostatnimi, drogowymi modelami Moslera były: warty 479 tysięcy dolarów, 542-konny MT900S Photon oraz Raptor GTR, zbudowany przez byłego inżyniera firmy na bazie MT900. Powstały w jednym egzemplarzu GTR korzysta z podwójnie doładowanego, 7-litrowego V8, połączonego z ręczną skrzynią biegów prosto ze sportów motorowych i mechanizmem różnicowym o ograniczonym poślizgu. Parametry silnika sięgają 850 KM i 1050 Nm.

Raptor GTR, zbudowany w dużej mierze z włókien węglowych, waży tylko 1173 kilogramów - na jedną tonę przypada aż 724 koni mechanicznych! Rozpędzenie się od zera do stu kilometrów na godzinę zajmuje jakieś 2,3-2,6 sekundy, a prędkość maksymalna sięga około 390 km/h. Jeszcze w październiku GTR wystawiony był na sprzedaż za skromne 700 tysięcy dolarów.

Chyląca się ku upadkowi firma Mosler działa od końca 1985 roku, produkując początkowo samochody pod marką Consulier. Pierwszy Consulier GTP ważył około 900 kilogramów i napędzany był 2,2-litrowym silnikiem Chryslera o mocy około 190 KM. W roku 1993 zadebiutował jego następca, Mosler Intruder, który wyposażony był już w V8 od General Motors o mocy około 300 KM. Mosler MT900 zadebiutował w sezonie 2001. W najlepszym okresie firma zatrudniała prawie 40 osób i sprzedawała 10-12 samochodów w skali roku.