Alpine A110 - GTS oraz R 70

Dni spalinowych modeli Alpine zostały już policzone i władzę przejmą wkrótce elektryki. Rodzina sportowych coupe A110 ma przed sobą kilkanaście ostatnich miesięcy życia, a z okazji 70-lecia działalności marki została zmodernizowana i przygotowana do obchodów okrągłej rocznicy. W rolach głównych: limitowane A110 R 70 oraz nowe A110 GTS.

Markę Alpine utworzył Jean Redele, który zaczynał działalność pod własnym szyldem w 1955 roku od samochodów sportowych i wyścigowych, które od samego początku były powiązane z Renaultami. Renault wykupił Alpine w 1973 roku, a jej działalność przerwano w połowie lat dziewięćdziesiątych. Kilkanaście lat temu Alpine wróciło oficjalnie do żywych. W roku 2017 rozpoczęto produkcję małego coupe A110, a od tamtego czasu w struktury firmy wciągnięto między innymi dawne Renault Sport oraz fabryczny zespół Formuły 1, marka weszła również do długodystansowych, wyścigowych mistrzostw świata. W tym roku francuskie przedsiębiorstwo świętuje siedemdziesięciolecie swojej działalności. To okazja do wprowadzenia na rynek limitowanego A110 R 70 oraz modernizacji całej rodziny A110, która wchodzi w ostatni rok sprzedaży: razem z premierami rusza odliczanie ostatnich dwunastu miesięcy kariery auta.

Z pierwszym A110 R poznaliśmy się dwa i pół roku temu. Coupe charakteryzowało się m.in. karbonowym body kitem nastawionym na zwiększenie docisku aerodynamicznego, zmodyfikowanym podwoziem, zrzuceniem kilkudziesięciu kilogramów oraz 1,6-litrowym, turbodoładowanym silnikiem podkręconym do 300 koni mechanicznych. Potem zobaczyliśmy jeszcze odmiany Le Mans oraz 345-konną Ultimę, którą wyceniono na ponad milion złotych. Urodzinowe A110 R 70 nie idzie tak daleko. Auto zostaje przy 300 KM oraz 340 Nm, a jego znaki rozpoznawcze to karbonowe felgi w standardzie, ogumienie Michelin Pilot Sport Cup 2, wydech Akrapovica, dziesięć kolorów karoserii do wyboru, cztery kombinacje kolorystyczne wnętrza i różnego rodzaju detale, jak choćby francuskie flagi. Limitowana produkcja obejmie 770 egzemplarzy, w tym 70 sztuk w kolorze Bleu Caddy, 70 w kolorze Blanc Glacier i 70 w kolorze Rouge Sismique, każda z węglowym logo Alpine na dachu. Cena: od 122,5 tysięcy euro, wliczając francuskie podatki (aktualnie to około 510 tysięcy złotych). To prawie dwa razy więcej, niż w przypadku bazowego, 252-konnego A110 (65 tysięcy euro).

Druga nowość w ostatnim roku kariery modelu to wersja A110 GTS, która obejmuje m.in. sportowe podwozie rodem z A110 S, opcjonalny body kit wzorowany na A110 R, opcjonalne felgi GT Race o średnicy 18 cali, nagłośnienie Focal, skórzaną tapicerkę oraz nowe kolory karoserii. Umieszczony centralnie, 4-cylindrowy silnik dysponuje w GTS mocą 300 koni mechanicznych i maksymalnym momentem obrotowym 340 niutonometrów, które jak zwykle przenoszone są wyłącznie na tylne koła. Cena na rynku francuskim: od 79,5 tysięcy euro w górę (w przeliczeniu około 330 tysięcy złotych). Zamówienia na zmodernizowane A110 będzie można składać we Francji już od marca. W marcu przyszłego roku niszowa marka zamierza zakończyć sprzedaż spalinowego A110, jego następca ma być już elektryczny, podobnie jak wszystkie inne modele Alpine. Na razie nic nie wskazuje na to, aby plany na rychłą elektryfikację całej oferty modelowej miały być zmienione (w ostatnich miesiącach z podobnych deklaracji wycofała się większość innych producentów, zwracając się m.in. ku hybrydom).