Skoda od dłuższego już czasu "psuje" swoją poczciwość usportowionymi modelami ze znaczkiem RS oraz luksusowymi wersjami pod szyldem Laurin & Klement. I wszystko wskazuje na to, że marka w dalszym ciągu zamierza ewoluować w kierunkach, które dotychczas nie były z nią kojarzone. Dowody? Wystarczy najnowszy koncept, VisionC.
Trzynaście lat temu Opel popełnił Astrę XTreme, szalony koncept na bazie ścigacza serii DTM z 444-konną, widlastą ósemką i unoszonymi do góry drzwiami. W tym roku zobaczymy kolejną Astrę w ekstremalnym wydaniu, ale oswojoną do tego stopnia, że będzie można ją wypuścić między ludzi. Trzeba tylko rozwiać ostatnie wątpliwości.
Gwiazdą stoiska Lamborghini na zbliżającej się wielkimi krokami wystawie w Genewie będzie zupełnie nowe coupe Huracan, czyli 610-konny następca Gallardo. Ale nie będzie to jedyna nowość włoskiej marki. Druga premiera będzie związana z odświeżonym programem indywidualizacji Ad Personam na przykładzie otwartego Aventadora.
Najszybszy, drogowy Bentley w historii staje się jeszcze szybszy. Mowa oczywiście o coupe Continental GT Speed, któremu towarzyszy kabriolet GTC Speed. Producent nie żałuje obu wersjom prawie niczego, a już na pewno nie mocy, której nigdy nie może być za mało. A gdyby pojawiły się jakieś wątpliwości - w tym roku jest jej jeszcze więcej!
Flying Spur, który debiutował dokładnie rok temu z 625-konnym silnikiem W12 o pojemności sześciu litrów, obniża nieco swoje loty. Już w przyszłym miesiącu brytyjska limuzyna pojawi się na wystawie w Genewie z mniejszą, słabszą i oszczędniejszą, widlastą ósemką pod maską. Bentley już zaciera ręce na nowych klientów.
Prawie dwa lata temu Jaguar wprowadził na rynek jedyne w swojej obecnej ofercie kombi, model XF Sportbrake. Wszyscy rządni wielkiej przestrzeni ładunkowej mogli wybierać między czterema, wysokoprężnymi silnikami o dość skromnych mocach od 163 do 275 KM. Benzyny nie było. Aż do teraz. Oto zupełnie nowy XFR-S Sportbrake.
John Hennessey ma kolejny powód do dumy. Oferowane przez jego firmę coupe Venom GT po raz kolejny zbliżyło się do swojej teoretycznej prędkości maksymalnej, którą skalkulowano na skromne 447 kilometrów na godzinę. Podczas ostatniej próby samochód rozwinął po raz pierwszy prędkość wyższą od Bugatti Veyrona Super Sport!
Bugatti to nie tylko samochody drogowe. Ettore swego czasu przygotował także silnik lotniczy oraz pociąg z sercem z limuzyny Royale, a jego syn, Jean pracował nad pojazdem, który miał pobić rekord prędkości naziemnej. Obaj wzięli udział także w budowie imponującego samolotu wyścigowego. Latające Bugatti wzbije się wkrótce w powietrze.
Rodzina usportowionych Golfów spod znaku GT powiększy się w tym roku do trzech wariantów. Obok benzynowego GTI oraz wysokoprężnego GTD po raz pierwszy w ofercie Volkswagena pojawi się wersja GTE. Litera E oznacza w tym przypadku elektryczność, a całe auto jest hybrydą z silnikiem spalinowym oraz elektrycznym.
Turyńskie Istituto Europeo di Design zaprezentuje w marcu na wystawie w Genewie już dziesiąty model w skali 1:1, który przygotowali studenci uczelni. W tym roku będziemy mogli zobaczyć kompaktowy, sportowy model spod znaku Hyundai'a. Coupe nazwano PassoCorto, co po włosku oznacza... "krótki rozstaw osi". I magia prysła.