Portugalskie Luso Motors, które od kilku lat snuje wizje sportowych aut i oferuje kit car na dni torowe, szykuje się do wprowadzenia na rynek swojego pierwszego coupe. Autem tym będzie model o niezbyt wyszukanej nazwie Sport, który poza nazwą ma nie dawać innych powodów do narzekania.
Opel wraca do nazwy Monza, ale coupe o szlachetnych liniach, nawiązującego do modelu o tej samej nazwie z lat osiemdziesiątych, na razie nie należy się spodziewać. Monza dwudziestego pierwszego wieku to skrzydlaty koncept w tonacji shooting brake, którym marka z Russelsheim zapowiada swoje jutro.
Okręt flagowy Audi po blisko trzech latach od debiutu nabrał zmarszczek, które producent wygładza przede wszystkim nowym, potrafiącym zdziałać cuda oświetleniem w technologii Matrix LED. Obok standardowej limuzyny A8 i jej wariacji podobną kurację odmładzającą przechodzi także usportowiona wersja S8.
Przeciwnicy Golfa mają kolejny, twardy orzech do zgryzienia. To czwarte wcielenie Golfa R, które Volkswagen pokaże publicznie już w przyszłym miesiącu. Maszyna skrywa moc, osiągi i rozwiązania technologiczne, przez które mówienie o niej w kategoriach popularnego kompaktu wydaje się sporą zniewagą.
Sierpień to nie dla wszystkich najlepszy sezon na urlop. W grupie, która w tym czasie ciężko pracuje znaleźli się kierowcy pucharu FIA GT Series. Czwartą z sześciu eliminacji mistrzostw był w miniony weekend wyścig u naszych południowych sąsiadów, który rozegrano niecałe 40 kilometrów od Bratysławy.
Spodziewano się Monte Carlo, Scuderii albo Challenge Stradale, ale Ferrari dla wyżyłowanego, drogowego wariantu 458 wybrało jeszcze inną nazwę: Speciale. Coupe wymykające się standardom i przełamujące kolejne bariery technologiczne zadebiutuje już w przyszłym miesiącu na wystawie we Frankfurcie.
Przyszłość Spykera po zakończeniu związku z Saabem i uruchomieniu nowych projektów zapowiada się coraz bardziej kolorowo. Dowody? W marcu pokazano koncept coupe B6 Venator, tydzień temu potwierdzono produkcję super-SUV'a D8 Peking to Paris, a w miniony weekend ujawniono światu B6 w nadwoziu Spyder.
Kolekcjonerzy klasyków nie żałują w tym roku gotówki. W miniony weekend na aukcjach w Monterey i okolicy pod młotkiem znalazły się dziesiątki aut wartych po kilka i więcej milionów dolarów, a wśród nich rekordziści swoich kategorii. A największą niespodziankę sprawiło Ferrari 275 GTB/4 NART Spider.
Lamborghini przy pomocy Egoisty i Veneno dało wyraźnie do zrozumienia, że możga się po nich spodziewać wszystkiego. Sygnał ten odebrała rzesza młodych, niezależnych stylistów, wśród których nie brakuje osób sympatyzujących z włoską marką. Efektem takich reakcji jest wirtualny koncept o nazwie Diamante.
Nic nie wskazuje na to, aby uczucie wiecznej młodości miało kiedykolwiek opuścić Forda GT i wszelkie wariacje na jego temat. Dba o to sam producent auta, twórcy inspirowanych nim maszyn, konstruktorzy replik, a także tunerzy. We wszystkie trzy ostatnie przypadki wpisuje się najnowsze dzieło Galpin Auto Sports.