Nową erę w historii angielskiego Morgan Motor Company można uznać za rozpoczętą. Firma, która była znana przede wszystkim z roadsterów i coupe w stylu retro, z których niektóre mają już po 50 lat, pokazała na tegorocznym konkursie elegancji w Pebble Beach model zrywający z jej tradycją.
Koniec wakacyjnej przerwy w Formule 1. Ostatnią część sezonu otworzyło dziś Grand Prix Belgii na torze w Spa, jednym z najbardziej znanych i najbardziej interesujących w całym kalendarzu. Przy kapryśnej aurze nie zabrakło niespodzianek i powodów do zadowolenia kibiców Roberta Kubicy.
Lotus odsłania pierwsze karty z talii, którą pokaże na salonie samochodowym w Paryżu. Obok kilku prototypów, które pozostają w dalszym ciągu ścisłą tajemnicą zobaczymy tam oczekiwane od dawna coupe Evora S oraz nową, automatyczną skrzynię biegów o kryptonimie IPS.
Na wielu filmach mogliśmy przekonać się jak bardzo z dedykowanego jemu Gallardo zadowolony jest Valentino Balboni, legendarny kierowca testowy Lamborghini. Jak się okazuje nie wszyscy podzielają jego zdanie i 550 KM oraz napęd tylko na tył to nie dla każdego pełny klucz do sukcesu. Tak przynajmniej twierdzą w Anderson Germany.
Po pojawieniu się Veyrona Super Sport, potrafiącego bez większej zadyszki przekroczyć prędkość 430 km/h, nic już nie jest takie, jak przedtem. Zbladło nawet przeszło 1100-konne Mansory Vincero, bazujące na podstawowym Veyronie. Dlatego też niektórym zachciało się czegoś więcej. Oto jedyne w swoim rodzaju Vincero d'Oro.
Formuła 1 dla każdego? Dlaczego nie!? Tak właśnie można w skrócie scharakteryzować jedno z najnowszych przedsięwzięć Lotusa, który w malezyjskim wcieleniu powrócił w tym roku do F1, póki co nie zdobywając ani jednego punktu. Oto typ 125 powstały w ramach projektu Exos Experience.
Pojawienie się kilka dni temu szpiegowskich fotografii niewielkiego coupe o znajomych kształtach prosto z fiatowskiego poligonu Balocco wywołało burzę spekulacji. Oto naszym oczom ukazało się nic innego, jak tylko... reinkarnacja legendarnej Lancii Stratos! Zbyt piękne, aby było prawdziwe?
Kolejna młoda firma próbuje swojego szczęścia na rynku luksusowych pojazdów sportowych, które bazowałyby na sprawdzonych rozwiązaniach, ale oferowały zupełnie nowe nadwozia i wnętrza. To niejakie Helvetic Motor Company, które zmienia Mercedes-Benza SLK 55 AMG w retro coupe Hidalgo.
Dwunasty z 19 tegorocznych wyścigów Formuły 1 już za nami. Było nim Eni Magyar Nagydij na torze Hungaroring w okolicach Budapesztu. Dokładnie siedemdziesiąt okrążeń, czternaście zakrętów, nieco ponad trzysta sześć kilometrów.
Mercedes-Benz wprowadza do sprzedaży pokazany w marcu tego roku zupełnie nowy, widlasty, ośmiocylindrowy silnik, który narodził się w oddziale AMG. Podwójnie doładowana jednostka debiutuje od razu w dwóch modelach: limuzynie S 63 AMG oraz coupe CL 63 AMG, które jedynie ze względów historycznych nie zmieniają nazwy.