Alpine LMP2 - Teoria gier

Zapowiadane kilkanaście dni temu, wyścigowe Alpine klasy LMP2 można już zobaczyć i dotknąć. Samochód z numerem 36 odsłonięto wczoraj w Paryżu w L'Atelier Renault. Jednym z jego zadań będzie start w tegorocznym, 24-godzinnym wyścigu Le Mans w czerwcu, a na torze auto pojawi się w przyszłym tygodniu.

Maszyna powstała dzięki współpracy z ekipą Signatech, która od 22 lat pracuje z jednoosobowymi samochodami wyścigowymi (prototypy Le Mans, bolidy pucharów F3, Formula Renault). Maszyna zasilana jest umieszczonym centralnie silnikiem V8 typu VK45 od Nissana. Jednostka napędowa współpracuje z 6-stopniową, sekwencyjną skrzynią biegów X-Trac i produkuje około 500 koni mechanicznych.

Alpine LMP2 mierzy sobie 461 centymetrów długości i prawie dwa metry szerokości. Auto korzysta z węglowych hamulców Brembo, ogumienia Michelin oraz paliwa i olejów Total. Prototyp waży skromne 900 kilogramów i rozpędza się do 330 kilometrów na godzinę. Na oficjalne testy pucharu European Le Mans Series na torze Paul Ricard we Francji wyjedzie już 26 marca.

Starty modelu obejmą w tym roku wszystkie pięć eliminacji ELMS oraz występ w 24-godzinnym wyścigu Le Mans (Silverstone, Imola, Red Bull Ring, Hungaroring i Le Castellet), w którym Alpine pojawi się po 35 latach przerwy. Ostatni występ marki w 1978 przyniósł zwycięstwo w klasyfikacji generalnej w modelu Renault Alpine A442B, który do 17 kwietnia będzie można oglądać w paryskim L'Atelier Renault.

Samochód poprowadzą Francuzi, Nelson Panciatici i Pierre Ragues w serii ELMS, do których w wyścigu Le Mans dołączy Tristan Gommendy. Wyścigowe Alpine to część rytuału prowadzącego do powrotu marki na zwykłe drogi. Zupełnie nowy, seryjny model powołanej do życia w ubiegłym roku firmy Societe des Automobiles Alpine-Caterham mamy zobaczyć najszybciej za trzy lata.