Volkswagen Golf GTI Clubsport - Talent do negocjacji

Volkswagen przygotowuje się do obchodów czterdziestych urodzin Golfa GTI, który obecnie oferowany jest z silnikiem o mocy 220 koni mechanicznych. Dla niektórych za mało i w ostatnich miesiącach nie brakowało konceptów, w których drzemał jeszcze większy potencjał. W tym tygodniu debiutuje kolejny: Golf GTI Clubsport, który jest kilka kroków od produkcji seryjnej.

Clubsport to nie rewolucjonista, ale model, w którym szereg mniejszych udoskonaleń sumuje się w jeszcze sprawniejszą całość. Trzydrzwiowy kompakt otrzymał od twórców między innymi zupełnie nowy, przedni zderzak, progi, felgi ze stopów lekkich, dyfuzor oraz przedłużający linię dachu spoiler, które mają zwiększać docisk aerodynamiczny. Przy okazji konceptu Volkswagen nie wspomina jeszcze o żadnych nowościach natury technicznej. Oczywiście oprócz silnika, który napędza wszystkie cztery koła i współpracuje z 6-stopniową przekładnią DSG lub ręczną skrzynią biegów.

Dwulitrowa, czterocylindrowa jednostka napędowa z bezpośrednim wtryskiem paliwa oraz turbodoładowaniem w wydaniu Clubsport rozwija 265 koni mechanicznych. To o 45 koni więcej, niż w bazowym Golfie GTI i 35 koni więcej, niż w opcjonalnym GTI Performance, w którym prędkość maksymalna ograniczona jest elektronicznie do 250 kilometrów na godzinę. Wzrost mocy uzyskano przede wszystkim dzięki zwiększeniu ciśnienia doładowania. O innych sztuczkach i osiągach Clubsport producent na razie nie wspomina.

Bliski produkcji Golf GTI Clubsport będzie jedną z gwiazd tegorocznego zlotu miłośników całej rodziny Volkswagena nad jeziorem Wörthersee w Austrii, na którym swoje specjały pokaże również Audi, Skoda i Seat. Niemcy obiecują, że auto jako najmocniejszy, seryjny GTI w historii pojawi się na rynku już na początku przyszłego roku. Nieoficjalnie mówi się, że w odstępie kilku miesięcy zobaczymy również seryjną wersję zeszłorocznego konceptu Volkswagen Golf R 400 o mocy co najmniej 400 koni mechanicznych (słownie: czterysta koni mechanicznych).