Aston Martin V12 Vantage - Duży może więcej

Przed dwoma laty Aston Martin zaserwował nam napędzanego 600-konnym V12 Vantage'a RS. Koncepcyjna bestia była tak nieokiełznana, że nikt nie podziewał się, iż kiedykolwiek trafi do produkcji seryjnej. Do dnia dzisiejszego. Kryzys? Downsizing? Nic z tego!

V12 Vantage zostanie pokazany już za niespełna miesiąc w Genewie. Z zewnątrz auto poznamy przede wszystkim po rzędach otworów w masce, wydatnym ospoilerowaniu oraz nowych, 19-calowych felgach.

Z przodu znajdziemy 6-litrowe V12 produkujące 517 KM i 570 Nm, czyli nieco mniej niż w koncepcie, ale znacznie więcej niż w standardowym V8 Vantage (426 KM i 470 Nm), od którego V12 będzie ważył tylko 50 kilogramów więcej. Cała moc ląduje na tylej osi poprzez ręczną przekładnię o sześciu przełożeniach, a reakcję na pedał gazu możemy kontrolować poprzez przycisk "Sport", którego aktywacja wyzwala z coupe maksimum agresji.

V12 będzie poruszać się na szerszym ogumieniu, utwardzonym zawieszeniu, a za jak najszybsze zatrzymanie się będą odpowiadać karbonowo-ceramiczne tarcze hamulcowe (z przodu aż 398 mm średnicy, z tyłu 360 mm). Wszystko z myślą o osiągach plasujących coupe w klubie "od 300 km/h wzwyż": do setki tylko 4,2 sekundy i maksymalnie 305 km/h.

Produkcja auta będzie limitowana do około 1000 egzemplarzy (maksymalnie 500 sztuk na rok), a pierwsze z nich trafią do klientów w trzecim kwartale tego roku. Samochód nie będzie (legalnie) dostępny w USA.