W niedzielę od sześciogodzinnego wyścigu na torze Silverstone rozpoczął się szósty sezon pucharu World Endurance Championship, na który złoży się dziewięć eliminacji z Le Mans włącznie. Sezon ze stawką LMP1 wykruszoną do jedynie trzech modeli, grupą LMP2 złożoną z zupełnie nowych samochodów i sezon, w którym mieliśmy oglądać Roberta Kubicę.
Dwa pierwsze wyścigi nowego sezonu Formuły 1 pokazały, że po zmianach przepisów Mercedes nadal należy do najmocniejszych zespołów, ale nikogo póki co nie deklasuje. Na równi z jego kierowcami walczą zawodnicy Ferrari i niewiele wolniejsze są Red Bulle. W niedzielę kondycję wszystkich zespołów sprawdziła trzecia eliminacja, wieczorny wyścig w Bahrajnie.
Po wycofaniu się Audi z długodystansowych, wyścigowych mistrzostw świata na najwyższym szczeblu zostały w tym roku tylko Porsche oraz Toyota, których obecność w serii FIA WEC wydaje się pewna co najmniej do 2019 roku włącznie. Czy do tego czasu dołączy do nich ktoś inny? Na pierwszą myśl przychodzi Peugeot, który opuścił mistrzostwa po sezonie 2011.
Oczekiwany od miesięcy Jeep Grand Cherokee z potężnym silnikiem Hellcat staje się faktem. Amerykański SUV staje się z miejsca najmocniejszym i najszybszym, produkowanym seryjnie samochodem w swoim segmencie. Maszynę nazwano Trackhawk. Tak, jakby ktoś rzeczywiście miał zamiar korzystać z niej na torze wyścigowym częściej, niż tylko raz.
Jaguar kontynuuje operacje na sportowym modelu F-Type, dzięki którym maszyna będzie mogła trafić do jeszcze szerszego grona odbiorców i zagrozić jeszcze większej liczbie samochodów konkurencji. Model, który został odświeżony w styczniu, dostępny będzie teraz w bazowej wersji z nowym silnikiem o czterech cylindrach.
Wyścigowe maszyny GT4, które są narzędziami w dziesiątkach regionalnych mistrzostw dla kierowców o bardzo różnym poziomie umiejętności, przeżywają w ostatnich miesiącach wyjątkowy wzrost zainteresowania. Nowe maszyny tej klasy ogłosili lub wypuścili już BMW, Mercedes-Benz, Ford, Chevrolet i McLaren, a w tym miesiącu dołącza do nich Audi.
USA to kraina wyścigów równoległych, które od dziesięcioleci cieszą się niesłabnącą popularnością. To również jedyny kraj, w którym najwięksi producenci prześcigają się w przygotowaniu swoich modeli specjalnie pod takie zawody. W tym miesiącu nowe standardy wyznacza Challenger SRT Demon, który może poruszać się także po zwykłych drogach.
Koenigsegg po marcowej wystawie w Genewie, na której pokazał trzy najświeższe samochody czekające na oddanie w ręce klientów, idzie za ciosem i prezentuje kolejną maszynę, która dopiero co opuściła jego fabrykę. Jest nią jeszcze jeden model z limitowanej serii Agera RS: supercoupe RS1, które swoją premierę będzie miało na wystawie w Nowym Jorku.
Za nami druga z dwudziestu eliminacji w tegorocznych mistrzostwach świata Formuły 1. Sześćdziesiąty ósmy sezon rozpoczął się dwa tygodnie temu od wygranej Vettela i zajęcia pierwszego miejsca w tabeli konstruktorów przez Ferrari. Wczoraj świetną kondycję włoskich bolidów i ich kierowców mogło potwierdzić lub zaprzeczyć czternaste w historii Grand Prix Chin.
W latach dwudziestych minionego stulecia samochody Bugatti należały do ścisłej czołówki maszyn, które zajmowały najwyższe pozycje i wygrywały w wyścigach klasy Grand Prix. Najwięcej tytułów zdobył słynny Type 35, po którym przyszły kolejne, ale mniej konkurencyjne modele. Dziś Bugatti nie interesuje się sportami samochodowymi. Ale może to się kiedyś zmieni?