Formuła 1 wróciła z miesięcznych wakacji na drugą połowę sezonu, liczącą dziewięć eliminacji. Pierwszą w kolejności był wczorajszy wyścig na torze Spa Francorchamps, na którym pierwsza impreza klasy Grand Prix odbyła się w 1925 roku. Trasa wskazywana przez wielu kierowców jako ulubiona okazała się dla wielu pechowa.
Kilka dni temu pojawiła się informacja, iż Bentley szykuje na wystawę w Paryżu koncept najbardziej sportowego modelu w swojej historii od czasów supercoupe Hunaudieres z 1999 roku. Ile w tym prawdy dowiemy się już pod koniec tego miesiąca, a dziś naszą uwagę odwróci koncept grand tourera na rok 2030.
Szwedzkie studio Gray Design, znane przede wszystkim z konceptów wirutalnych, uruchamia oddział zajmujący się projektowaniem aut, które mają być budowane w rzeczywistości. Nowy twór nosi nazwę Zeus Twelwe i startuje z projektami aż trzech sportowych modeli. Pierwszy w kolejce do budowy jest Gold Rush.
Na rozpoczętym właśnie salonie samochodowym w Moskwie sypnęło mniejszymi i większymi nowościami z palety Jaguara. Limuzyny serii XF i XJ z 340-konnymi V6 pod maską otrzymały stały napęd na wszystkie cztery koła, a mocarnego XFR uzbrojono w paczkę pod tytułem Speed. Aby był jeszcze szybszy!
Blisko osiemnaście miesięcy inżynierowie Ford Performance Vehicles pracowali nad najmocniejszą limuzyną serii GT, znaną wcześniej jako Falcon, w swojej historii. Jak zwykle jest jednak jeden problem: aby móc bezpośrednio obcować z nową maszyną FPV trzeba wybrać się aż do Australii.
Napędzane na wszystkie koła 911 drugiej generacji serii 997 znalazło od 2008 roku 24 tysiące nabywców, co stanowiło aż 34% sprzedaży wszystkim wersji modelu. Auto pożegnano latem ubiegłego roku 408-konną Carrerą 4 GTS, a na horyzoncie pojawiła się właśnie zupełnie nowa Carrera 4 i 4S serii 991.
Wczorajsza, czwarta eliminacja tegorocznego sezonu World Endurance Championship była drugą, bezpośrednio po Le Mans, okazją do spotkania się nowych Audi R18 w specyfikacji Ultra i E-Tron Quattro oraz hybrydowej Toyoty TS030. Mowa o trwającym sześć godzin wyścigu na liczącej 5,9 kilometrów długości pętli Silverstone.
Wygląd i nazwa następcy Enzo, który ma pojawić się jeszcze w tym roku, pozostaje ciągle pilnie strzeżoną tajemnicą Ferrari, a wyobraźnię rozbudzają jedynie przyłapywane coraz częściej w okolicach Maranello, grubo zamaskowane muły testowe. A gdyby nazywał się F70 i wyglądał tak, jak poniżej?
Modele serii 550 to jedne z najbardziej znanych i utytułowanych, wyścigowych Porsche, budowanych w początkach istnienia marki. Najcenniejsze sztuki przekraczają dziś wartość dziesięciu milionów złotych. Nie brakuje też replik i nowych interpretacji. Jedna z ostatnich to projekt Vintech P550.
Gdy w roku 1994 na rynek wszedł DB7 dla Aston Martina nastała nowa era. Po 23 latach od zakończenia produkcji DB6 marka miała w ofercie ponownie model z rzędową szóstką pod maską, a w roku 1999 na pokład DB7 Vantage trafił pierwszy, seryjny silnik V12 w jej historii. Prywatnymi kanałami przemycono także V8.