Uruchomiony niedawno w Ferrari program indywidualnych nadwozi dostępny jest jedynie dla wybrańców dysponujących odpowiednią ilością gotówki i "tym czymś". Innym chcącym wyróżnić swoje najdroższe cztery kółka pozostaje zadowolić się ofertą tunerów, na przykład niejakiego Imola Racing.
Niemieckie MTM od kilku tygodni pracuje nad pierwszym samochodem w historii austriackiego KTM. Model X-Bow, bo o nim mowa, ma w zamyśle tunera rozwijać aż 380 KM, a już teraz MTM oferuje przedsmak tego, co dopiero będzie się działo.
Coupe GTO, projekt holenderskiego studia Vandenbrink Design, został wyróżniony w tegorocznej edycji prestiżowych nagród Good Design Award przyznawanych przez Chicago Athenaeum Museum of Architecture and Design. Pojazd inspirowany klasycznymi modelami Ferrari wyjedzie na ulice już w przyszłym roku.
Niemieckie 9ff nie przestaje imponować i zaskakiwać. W ubiegłym roku prawie 990-konnym Porsche 911 GT3 rozpędzono się do 409 km/h, a w tym sezonie pokazano nowe 911 GT3 podkręcone do 1120 KM oraz 900-konną Carrerę GT. Teraz przygotowano coś jeszcze mocniejszego!
Tuning Bugatti Veyrona? Czemu nie, ale na coś takiego mogłaby porwać się jedynie garska firm. Materiał dowodowy w tej sprawie nie grzeszy objętością, a laury pierwszeństwa należy nieoficjalnie przyznać niemieckiemu Mansory, którego specjaliści nie raz już udowodnili, że nie mają żadnych zahamowań.
Wygląda na to, że tajemniczy, całkowicie oskalpowany Mercedes SLR wypatrzony latem tego roku na testach na Nordschleife został zdemaskowany. Taką przynajmniej wersję wydarzeń można przyjąć zapoznając się z publikacją holenderskiego magazynu "Autovisie".
W dobie ekonomicznej niestabilności temat alternatywnych źródeł napędu i oszczędności paliwa to już nie tylko domena ekologów. Coraz więcej firm zapatruje się na hybrydy, energię elektryczną czy wodór. Niektórzy zamierzają wykorzystać nawet... wiatr!
Szwedzkie Vizualtech dowodzone przez Bo Zollanda nie może jeszcze pochwalić się żadnym rzeczywistym samochodem, ale w jego portfolio znajduje się kilka imponujących projektów. Obok katamarana inspirowanego Audi R8 czy współczesnej interpretacji Camaro pojawił się w tym tygodniu wyścigowy Challenger.
Niejaki Nikolai Fomenko, rosyjski piosenkarz, prezenter telewizyjny, kierowca, a ostatnio i aktor teatralny, postanowił zainwestować we własną firmę produkującą samochody. Pieniądze włożone w nowy interes dadzą efekt już w przyszłym roku - na ulicach pojawi się coupe Marussia. Pierwszy prototyp pokazano przed paroma dniami w Moskwie.
Wiosną przyszłego roku na europejskich rynkach pojawi się Nissan GT-R, który z pewnością nie umknie uwadze tunerów. Obok firm z innych kontynentów oferującym w większości jedynie body kity i elementy zawieszenia jako jeden z pierwszych europejskich zakładów pojawi się niemieckie Cobra Technology & Lifestyle.