Francuskie PGO Automobiles znane w ostatnim czasie z dwóch małych roadsterów silnie inspirowanych pierwszymi modelami Porsche przygotowuje na salon samochodowy w Paryżu zupełnie nowe coupe. Nowe auto firmy, która zaczynała przeszło ćwierć wieku temu od produkcji replik będzie nosiło imię Hemera.
Bentley żegna się ostatecznie z klasycznym modelem Arnage. Auto produkowane jeszcze od 1998 roku dokona żywota w postaci limuzyny Final Series łączącej w sobie luksus znany z dotychczasowej linii oraz zrywność i osiągi najmocniejszego Arnage T.
Australijczycy najwyraźniej wzięli sobie głęboko do serca fakt, że ich kraj, gdy przychodzi do superaut ma niewiele do powiedzenia poza paroma nieartykułowanymi dźwiękami. Już w przyszłym roku mamy zobaczyć gotowe do produkcji współczesne wcielenie Bolwella Nagari oraz coś zupełnie nowego - coupe egzotycznej marki Zandonella.
Najmocniejszy silnik w najmniejszym produkowanym obecnie BMW, serii 1, odnajdziemy w wersji coupe. Będzie nim 3-litrowa jednostka rozwijająca moc 306 KM - dla wielu zdecydowanie za dużo. Ale nie dla tunerów, nie dla Hartge. Firma podkręciła właśnie 135i Coupe do poziomu, na którym niewiele już brakuje do M3.
Już za kilkanaście dni na salonie w Paryżu do Audi RS6 dołączy młodsza siostra: S4 w wersji 4-drzwiowej limuzyny oraz kombi (jednocześnie RS6 w wariancie sedan będzie miało swoją premierę w tej części Europy). Znamy już najważniejsze szczegóły na temat obu nowych modeli.
Wszystko wskazuje na to, że "nowym światem", do którego zaprosi nas już za niespełna 10 dni w Paryżu włoskie Lamborghini będzie rzeczywiście 4-drzwiowa limuzyna coupe z silnikiem umieszczonym z przodu. Podejrzenia te potwierdzają kolejne źródła powołujące się na koncern z Sant'Agata, a nawet więcej - znamy już wielce prawdopodobną nazwę auta!
Czego może jeszcze pragnąć właściciel Bugatti Veyrona, do niedawna najszybszego i najmocniejszego samochodu świata, jaki kiedykolwiek produkowano? Po pierwsze: jeszcze jednego egzemplarza i... jeszcze jednego. Po drugie: czegoś ekstra, co sprawi, że Veyron będzie zawsze przy nim.
Można śmiało powiedzieć, że świat jakoś specjalnie nie domaga się 3-kołowych hybryd samochodów i motocykli. A mimo to takowe ciągle powstają, szczególnie w ostatnim czasie. Do startu między ludzi szykuje się właśnie kolejne pędzidełko tego typu, tym razem prosto z Kanady.
Co może powstać z marzenia o samochodzie mogącym pogonić Ferrari i chęci pokazania, że arabski świat to nie tylko imponująca architektura? Odpowiedź jest prosta: pierwszy supersamochód z... Libanu! Jeśli wszystko pójdzie dobrze szeroka publiczność zobaczy go już na początku przyszłego roku.
Jak będą wyglądać i działać samochody za kilkadziesiąt lat? Według Arturo Peralty zmienią się przede wszystkim relacje między kierowcą, a maszyną, które wejdą na zupełnie nowe poziomy. Właśnie taką wizję prezentuje koncepcyjny model SenseS powstały przy wkładzie Bentley Motors.