Mercedes-Benz SLS AMG - Jesteśmy w domu

Mieliśmy go poznać dopiero jutro rano, ale rosnące gwałtownie w oczekiwaniu na premierę ciśnienie wypchnęło go na promienie słoneczne już dzisiaj. Oto najnowszy owoc pracy inżynierów Mercedes-Benza i AMG - SLS, spadkobierca legendarnego 300 SL i umowny następca potężnego SLR. Maszyna skupia w sobie 40 lat doświadczeń koncernu w sportach motorowych.

SLS zgodnie z wszelkimi zapowiedziami kończy pogoń koncernu za mocą. Supercoupe napędzane jest 6,2-litrowym V8 produkującym "tylko" 571 KM i 650 Nm (najmocniejszy, seryjny SLR dysponował 650 KM i 850 Nm), a kluczem do sukcesu ma być masa auta. Coupe waży 1620 kilogramów, czyli 100-150 mniej (w zależności od wersji), niż powstały jeszcze we współpracy z McLarenem SLR.

Zmniejszenie masy nie nadrabia jednak ubytków mocy i auto stać "jedynie" na 315 km/h i setkę połkniętą w 3,8 sekundy - wyniki w dolnej granicy segmentu. Wystarczy jednak spojrzeć na klasyczne, unoszone do góry niczym skrzydła mewy, drzwi, aby zapomnieć o wszystkim...

SLS wejdzie do sprzedaży na początku przyszłego roku. W Niemczech cena modelu ma startować od 177 tysięcy euro - aktualnie ponad 500 tysięcy złotych.