Mini Cooper Coupe - Maksymalizacja wrażeń

Od pierwszego pokazu prototypu coupe na bazie Mini Coopera, którym świętowano 50-lecie brytyjskiej legendy, minęło już prawie dziesięć miesięcy. Jeszcze mniej czasu dzieli nas od wejścia modelu do produkcji seryjnej i sprzedaży. Macierzyste BMW ciągle skrywa ostateczną bryłę auta, ale już teraz zdradza jego najważniejsze szczegóły techniczne.

Coupe, definiowane przez twórców jako recepta na najlepszą zabawę za kółkiem, będzie charakteryzowało się m.in. specjalnie zestrojonym podwoziem i elektroniką z kontrolą stabilności, elektronicznym dyferencjałem i wspomaganiem kierownicy na czele, zoptymalizowaną aerodynamiką (auto będzie o 29 mm niższe, niż Mini Cooper, a po przekroczeniu 80 km/h do drogi będzie dociskał je automatycznie wysuwany spoiler) i praktyczną przestrzenią bagażową.

Pierwsze, 2-osobowe Mini w historii marki będzie napędzane jednym z kilku czterocylindrowych silników. Cooper SD Coups otrzyma 2-litrowego turbodiesla o mocy 143 KM i momencie 305 Nm, z którym będzie rozpędzał się do 100 km/h w 7,9 sekundy i rozwijał prędkość 216 km/h. Bazowy Cooper Coupe otrzyma 1,6-litrową jednostkę benzynową o mocy 122 KM i momencie 160 Nm (setka w 9 sekund i maksymalnie 204 km/h).

Bardziej wymagających będzie starał się zadowolić doładowany Cooper S Coupe z 1,6-litrowym R4 o mocy 184 KM i momencie 240 Nm. Coupe w takiej konfiguracji będzie rozpędzało się do 230 km/h i rozwijało prędkość 100 km/h w 6,9 sekundy. Ofertę zamknie 211-konny John Cooper Works Coupe, kręcący się do 260 Nm. Auto będzie rozpędzało się do setki w 6,4 sekund i rozwijało prędkość 240 km/h. Coupe zadebiutuje już jesienią podczas salonu samochodowego we Frankfurcie.