Uspokajamy wszystkich rozczarowanym faktem, że pod koniec sierpnia Porsche ujawniło trzecią generację Cayenne bez wersji Turbo. Chwilowa przerwa w dostawie mocy była... tylko chwilowa: na wystawie samochodowej we Frankfurcie zadebiutowało właśnie zupełnie nowe Cayenne Turbo z jeszcze większą, niż poprzednio zawartością pierwiastka 911.
W przyszłym roku zobaczymy zupełnie nowe, produkcyjne BMW serii 8, którego pojawienie się zwiastował w maju efektowny koncept. Bawarska firma pokazała jednocześnie zamaskowany prototyp mocarnego M8 i zapowiedziała, że szykuje wersję wyścigową najwyższego szczebla. Torowe M8 jest już prawie gotowe, a jego pierwszy start zaplanowano na styczeń.
W maju tego roku na wystawie samochodowej w Szanghaju mogliśmy zobaczyć koncept E-Tron Sportback pod szyldem Audi, zapowiedź dużego, seryjnego SUV'a o napędzie elektrycznym, który miałby wejść na rynek przed końcem tej dekady. W tym miesiącu we Frankfurcie projekt ten przekuto na bliźniaczy koncept, któremu nadano imię Elaine.
911 GT3 od początków swojego istnienia, czyli końca lat dziewięćdziesiątych, nosi się z rozbudowanym skrzydłem z tyłu i wyrzeka wyposażenia, które ściągałoby je w stronę GT zamiast samochodów sportowych. Okazuje się, że nie wszyscy klienci Porsche dzielą taką wizję świata i pragnęliby osiągi GT3 w mniej surowym i krzykliwym pakiecie.
Jaguar Land Rover zapowiada, że od 2020 roku wszystkie nowe modele koncernu będą w mniejszym lub większym stopniu zelektryfikowane. Rewolucję już w przyszłym sezonie rozpocznie I-Pace, pierwsze, elektryczne auto w ofercie Jaguara. Firma wybiega w przyszłość jeszcze dalej i z pomocą konceptu Future-Type prezentuje wizję motoryzacji po roku 2040.
Uroczystości związane z 50-leciem działalności AMG osiągnęły wczoraj wieczorem punkt kulminacyjny. Była nim światowa premiera super sportowego coupe o kryptonimie Project One z technologiami napędowymi zaadoptowanymi prosto z Formuły 1, dosłownie. Niezwykłą maszynę pokazano podczas Mercedes-Benz Media Night we Frankfurcie.
Lotus Seven, zbudowany przez Colina Chapmana według jego ulubionej formuły gloryfikującej lekkość, zwinność i prostotę, już od sześćdziesięciu lat przywodzi na myśl same dobre skojarzenia, a dzięki marce Caterham ma zapewnione życie wieczne. Życie, w którym czasem wymaga się podjęcia nietypowych kroków i cofnięcia się w rozwoju.
Wpływy widlastej, turbodoładowanej ósemki AMG o pojemności czterech litrów z "gorącym środkiem" - turbosprężarkami umieszczonymi między rzędami cylindrów - zataczają coraz większe kręgi. Wszystko zaczęło się kilka lat temu od debiutu silnika pod maską sportowego coupe GT, które jako pierwsze weszło na rynek pod marką Mercedes-AMG.
Nowe samochody z generacji na generację stają się coraz większe, a w kategoriach mierzonych centymetrami pozycje liderów już od dawna nie należą do limuzyn, ale do SUV'ów. Po tym, jak w wielkie maszyny tego typu poszedł bez oporów Bentley, Rolls-Royce oraz Lamborghini, ku wyższym wymiarom zmierza BMW.
W roku siedemdziesiątej rocznicy rozpoczęcia działalności na rynek wraca marka TVR, brytyjski producent sportowych egzotyków, które pewnego razu gdzieś w Blackpool wymyślił sobie facet imieniem Trevor. Nową erę firmy otwiera przygotowane od zera coupe Griffith, za którym stoją tak znani konstruktorzy, jak Gordon Murray i Cosworth.