Jesienią minie dokładnie ćwierć wieku od prezentacji pierwszego Audi ze sterowanym elektronicznie silnikiem wysokoprężnym TDI z bezpośrednim wtryskiem paliwa. W jego ślady poszło do dzisiaj blisko 7,5 milionów samochodów marki, do których z okazji okrągłej rocznicy dołącza specjalne wydanie modelu A7 Sportback pod tytułem TDI Competition.
Układanka pod tytułem Klasa S Coupe jest kompletna. Po ujawnieniu w lutym bazowych wersji i pokazaniu w marcu 585-konnego wariantu S 63 AMG, placówka Mercedes-AMG odsłania dzisiaj króla całej serii, model S 65 AMG Coupe. To oczywiście propozycja dla najbardziej wybrednych i amatorów dwunastu cylindrów, którzy często okazują się jedną i tą samą osobą.
Dwudziestego drugiego lipca minie dokładnie sto dwadzieścia lat od zorganizowania wyścigu między Paryżem, a Rouen, uznawanego za pierwszy, samochodowy wyścig w historii. Impreza, po której termin "powozy bez koni" ustąpił miejsca nowemu określeniu "automobile", ukazała przewagę maszyn spalinowych nad parowymi i padła łupem aut z jednostkami Daimlera.
Włosi zakończyli regularną produkcję modelu Zonda jakieś trzy lata temu, ale nie przestają budować pojedynczych egzemplarzy na specjalne zamówienia lub modernizować już istniejących. Ile jeszcze takich samochodów powstanie? Tego chyba nie wie nawet sam Horacio Pagani. Jeden z najnowszych i najbardziej wyjątkowych z nich to Zonda LM.
Brytyjski rynek powiększa się o kolejny zakład, którego celem będzie budowa krótkich serii ekskluzywnym aut, na wskroś przesiąkniętych angielskością. Marka Ant-Kahn, bo o niej właśnie mowa, pokaże swoje pierwsze dzieła w nadchodzących miesiącach. Dwa z nich będą bazować na modelach dobrze znanych, trzecim będzie autorska barchetta.
Ferrari z pewnością nie oszczędzało sił na 605-konne 458 Speciale, ale jak zwykle znajdą się tacy, na których coupe robi wrażenie nie wystarczające nawet do podniesienia pulsu. Na takich pacjentów czekają tunerzy, a wśród nich niemiecki Novitec, który jako jeden z pierwszych miał okazję zanurzyć zęby w jednym z najnowszych klejnotów z Maranello.
G-Power jako pierwszy i prawdopodobnie ostatni tuner przygotowało pakiet daleko idących modyfikacji silnika dla ściśle limitowanego BMW M3 CRT poprzedniej generacji. Najnowsza pozycja w ofercie tunera to jednocześnie pożegnanie z atmosferyczną, widlastą ósemką, którą w tym roku wyparła rzędowa szóstka z turbodoładowaniem.
G-Power nadal nie może pogodzić się z odejściem wolnossącej, widlastej ósemki spod maski BMW M3, a spokoju ducha szuka w kolejnym pakiecie modyfikacji dla poprzedniej generacji. Tym razem ma to być pakiet pożegnalny, po którym pozostanie czekać na pierwsze przymiarki do nowego M4. Modyfikacje adresowane są do właścicieli M3 GTS.
W miniony weekend Formuła 1 po raz pięćdziesiąty zagościła na torze Silversone, na sześćdziesiąty ósmy wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Była to już dziewiąta eliminacja tegorocznych mistrzostw świata, w których od samego początku tempo dyktuje Mercedes, z nielicznymi wyjątkami. Czy angielski wyścig był kolejnym wyjątkiem?
Choć eksperymenty w 24-godzinnym wyścigu Le Mans, startujące z garażu numer 56 nie kończą w ostatnich latach najlepiej, wyrażających chęci znalezenia się w takim miejscu nie brakuje. Jednym z zespołów, którym marzy się występ we francuskim klasyku, jest ekipa Uniwersytetu Technicznego z Eindhoven. Holendrzy przygotowują ścigacza o oznaczeniu IM01.