Zapewne jeszcze nie wszyscy zdąrzyli ochłonąć po ujawnieniu seryjnej wersji pierwszego, 2-osobowego coupe w historii Mini i nie są gotowi na nowe wrażenia. BMW jednak nie osiadło na laurach i drogowe coupe to nie cała oferta firmy. Koncern przygotował również wariant wyścigowy, który pojawi się w 24-godzinnym maratonie po pętli "Zielonego Piekła".
Specjalna komisja wydawanej od 1954 roku, wielkiej księgi rekordów, powstałej z inicjatywy dyrektora irlandzkiego browaru Guinnessa, stała się w ostatnich dniach świadkiem kolejnego rekordu związanego ściśle z motoryzacją. Tym razem chodziło o rekord długości driftu, do którego pobicia przyczynił się 4-drzwiowy Mercedes-Benz klasy C w wydaniu AMG.
Produkcyjne coupe marki Mini pojawi się przed wielką publicznością dopiero jesienią na salonie we Frankfurcie, ale już teraz BMW zdecydowało się ujawnić ostateczny wygląd auta, którego dane techniczne opublikowano dwa tygodnie temu. Prototyp modelu poznaliśmy w ubiegłym roku przy okazji 50-lecia Mini Coopera, a wersja seryjna zachowuje z niego to, co najważniejsze.
Amerykanie, którzy blisko dwa i pół roku temu przygotowali przeszło 1600-konnego potwora na bazie Ultimy GTR, pracują nad kolejną maszyną mogącą przenosić góry. Schemat działania jest podobny, jak poprzednio, ale tryb żywienia jest zupełnie inny. Tym razem postawiono na gaz ziemny w formie ciekłej, w skrócie LNG (Liquefied Natural Gas).
Ludzkość sposobów na połączenie samochodu i łodzi znalazła już wiele, jednak tylko niektóre z nich aspirują do miana pojazdów, którymi można poruszać się na co dzień. Przyszłość tym samym pozostaje otwarta, a pomysłów na jej wypełnienie wcale nie brakuje. Jeden z nich to istniejący tylko na ekranie komputera projekt... poduszkowca marki Volkswagen!
Amerykańskie Factory Five Racing, znane przede wszystkim z supercoupe GTM, które można nabyć jako gotowy pojazd albo złożyć samemu, buduje kolejny, zupełnie nowy pojazd, który wprowadzi firmę w nową erę. Pojazd o kryptonimie 818 powstanie na bazie mechanizmów Subaru i otrzyma nadwozie wyłonione na drodze konkursu.
Gordon Murray, ojciec legendarnego McLarena F1 i twórca elektrycznych maluchów T25 i T27, które mają zlikwidować problem zatłoczonych miast, popełnił kolejne, wiekopomne dzieło. Tym razem to maszyna z alternatywnej, mrocznej rzeczywistości. Mowa o służbowym pojeździe... Batmana, który narodził się w maju z1939 roku w jednej z serii detektywistycznych komiksów DC.
Duńskie Zenvo Automotive, które stoi za przeszło 1000-konnym supercoupe ST1, pojawi się już wkrótce na rynku USA. Ilość egzemplarzy auta przeznaczonych na tamtejszy rynek będzie ściśle ograniczona, a ich atrakcyjność znacznie podniesie specjalna edycja 50S. Egzotyk w tym wydaniu będzie limitowany do zaledwie trzech sztuk.
Seat, w przeciwieństwie do Volkswagena, Audi i Skody nie wytoczył na tegoroczne GTI-Treffen cięższych dział i nie zaskoczył żadnym szalonym projektem. Hiszpańska marka oparła swoją część plenerowej wystawy przede wszystkim o sportowe wersje dobrze znanych już modeli, a jej największą premierą była nowa, wyścigowa wersja Ibizy - SC Trophy.
Zupełnie nowa generacja M5, którą znaliśmy dotychczas z materiałów z zamaskowanym prototypem i konceptu pokazanego w kwietniu na salonie w Szanghaju, nie ma przed nami już żadnych tajemnic. BMW ujawniło dziś finalną specyfikację swojej najmocniejszej limuzyny, a także jej wygląd. Pierwsze M5 zadebiutowało jeszcze w 1984 roku, najnowsze wcielenie auta to już piąta seria w historii modelu.