Saoutchik 300 GTC - W krzywym zwierciadle

Na fali rosnącego zainteresowania samochodami budowanymi na indywidualne życzenia do żywych wraca marka Saoutchik, która przed dekadami słynęła z luksusowych, nietuzinkowych projektów na bazie podwozi od najdroższych marek na kontynencie. Nowy rozdział jej historii otwiera roadster 300 GTC, w którym płynie krew i pulsuje serce Mercedes-Benza.

Francuskie Saoutchik zaczynało działalność na początku minionego stulecia od budowana karoserii na podwoziach Isotty Fraschini. W okresie międzywojennym firma zasłynęła odważnymi projektami na podwoziach takich marek, jak Bentley, Bucciali, Delage, Delahaye, Hispano-Suiza, Mercedes-Benz, Minerva czy Talbot-Lago. Najcenniejsze okazy osiągają dziś na aukcjach cenę kilku milionów dolarów. Po drugiej wojnie światowej Saoutchik rozszerzył działalność o kolejne marki, ale już w 1955 roku było po wszystkim - brak klientów mających nietypowe zachcianki i gotowych na ogromne wydatki sprawił, że firma zakończyła działalność. W roku 2016 prawa do marki wykupili obecni właścicieli, którzy przenieśli ją do Holandii. Pierwszym projektem Saoutchika po blisko siedemdziesięciu latach przerwy jest roadster 300 GTC.

Saoutchik 300 GTC o zachwianych proporcjach ma być inspirowany słynnym Mercedes-Benzem 300 SL z lat pięćdziesiątych, oczywiście, a także limuzyną 680 S z lat dwudziestych. Prosto z 300 SL przeszczepiono wiele rozwiązań stylistycznych, jak kształty grilla, okrągłe światła, "brwi" na nadkolach czy obły, nisko opadający tył. Za projekt auta odpowiada działające od kilkunastu lat Ugur Sahin Design. Samochód ma być zbudowany na bazie współczesnego Mercedesa-SL generacji R232, którego premiera miała miejsce prawie trzy lata temu. O wersji napędowej na razie nic nie wiadomo. A tych w ofercie AMG nie brakuje: od 481-konnego, tylnonapędowego SL 43 z turbodoładowanym, dwulitrowym silnikiem R4 po potężną, 816-konną hybrydę SL 63 S E-Performance z podwójnie turbodoładowanym V8 o pojemności czterech litrów na pokładzie i napędem obu osi.

Zupełnie nowa karoseria 300 GTC ma być produkowana w całości z włókien węglowych przez niemieckie Pogea Racing, trudniące się wszystkim od tuningu po renowacje. Po aucie można spodziewać się również efektownych felgi w słusznym rozmiarze oraz większych zmian we wnętrzu, zaczynając od konsoli środkowej i deski rozdzielczej. Saoutchik zapowiada przygotowanie tylko piętnastu kolekcjonerskich egzemplarzy, z których każdy będzie obowiązkowo poddany gwarantującej niemal nieskończone możliwości indywidualizacji. Ręczna budowa każdego auta pochłonie przeszło cztery tysiące godzin pracy. Cena nie jest jeszcze znana. Ale czy znajdą się chętni? Czas pokażę...

24.09.2024, źródło/zdjęcia: Saoutchik, j-saoutchik.com

Zobacz wcześniejsze wiadomości