Formuła 1 Grand Prix Hiszpanii - Czerwono na szczycie
F1 po trzech tygodniach powraca z nowymi siłami. Wczorajsze Grand Prix Hiszpanii poprzedzały sesje treningowe obfitujące we fruwające kawałki bolidów i wypadki, sesja kwalifikacyjna upłynęła pod chmurami, ale na sucho, podobnie i sam wyścig, ale nie znaczy to, że nie zabrakło niespodzianek.
Do Barcelony wiele zespołów przywiozło gruntownie zmodyfikowane bolidy, ale w kwalifikacjach najszybsze były pojazdy ekipy, która otwarcie przyznawała się, iż żadnych rewolucji nie przygotowała - Red Bulla. Pole position zdobył Webber, za nim uplasował się Vettel. Konkurencja została daleko w tyle. Przypomnijmy - to piąty wyścig F1 w tym roku i piąte pole position dla Red Bulla! Dalej na starcie ustawili się: Hamilton, Alonso, Button, Schumacher, Kubica siódmy, za nim Massa i Rosberg.
W pierwszy zakręt wbew oczekiwaniom czołówka weszła bez zmian. Kubica spadł na miejsce 10, a poza tor wyjechał Rosberg. Buemi i De La Rosa od razu w boksach na naprawę uszkodzonych elementów bolidów. Po kilku okrążeniach na ścianie z opon znalazł się Senna. Kovalainen nie wystartował w ogóle - jeszcze przed odpaleniem silników jego bolid ściągnięto do boksów z awarią skrzyni biegów.
Na 15 okrążeniu po zmianę opon zjawili się Schumacher i Massa. Na torze znaleźli się odpowiednio na miejscu 10 i 12. Podczas postoju Rosberga najwyraźniej z tarcza hamulcowych wydobył się dym, przez co musiał wrócić do mechaników po odjechaniu od nich zaledwie kilku metrów. Na tor powrócił dopiero jako 17. Na 17 okrążeniu na zmianę opon zjechał Alonso, Vettel oraz Button. Na tor wrócili jako 4, 5 i 11 (problemy z mocowaniem kół u Butona). Okrążenie później u mechaników zjawił się Webber i Hamilton. Webber powrócił bez problemów na pozycję lidera, ale Hamilton nadział się prosto na Vettela, który wyleciał za zakręt i spadł na miejsce trzecie. Kubica wskoczył po postojach na miejsce 9. Button siedział do tego czasu już na ogonie Schumachera, który był 5. Alonso bez zmian 4.
Jedna trzecia dystansu, czyli 22 okrążenia: Webber na prowadzeniu z przewagą już 9 sekund, Button ciągle poluje na Schmumachera. Na 25 okrążeniu Massa z 7 miejsca zgłosił uszkodzenie przedniego skrzydła, ale zespół zdecydował, iż nie powinien zjeżdżać na naprawdę, przez co straciłby jakieś 3 miejsca.
Po 44 okrążeniach czołówka bez zmian. Webber na przedzie z przewagą już 14 sekund. Drugi Hamilton, dwie sekundy za nim Vettel. Alonso kolejne 4,5 sekundy dalej. Na 55 okrążeniu na wymianę opon stawił się Vettel, którego bolid chwilę wcześniej wyraźnie stracił przyczepność na przedniej osi (problemy z jednym z kół). Na tor wrócił na miejscu 4. Alonso awansował na 3. Na 6 okrążeń przed końcem Vettel otrzymał kolejne złe wieści od mechaników: jego hamulce trzymały się ostatkiem sił. Schumacher tracił do niego w tym momencie około 23 sekund.
Na dwa okrążenia przed końcem największa niespodzianka wyścigu: z jednego zakrętów po pęknięciu opony wypada Hamilton, ląduje na ścianie z opon i urywa przednie koło! Alonso awansuje na drugie miejsce, wygrywa Webber, Vettel trzeci.
Grand Prix Hiszpanii 2010 - wynikiF1 2010 - klasyfikacja generalna
Po wyścigu na Circuit de Catalunya w tabeli kierowców nadal prowadzi Button, ale po piętach depcze mu Alonso. Dalej plasują się kierowcy Red Bulla. Najbardziej poszkodowany jest Rosberg - spadł z miejsca 2 na 5. W tabeli konstruktorów prowadzi McLaren, ale Ferrari ma już tylko 3 punkty straty, a Red Bull 6 punktów. Kolejny wyścig, Grand Prix Maroko, już w tą niedzielę.
Źródło/zdjęcia: formula1.com Formuła 1 sezon 2010 na forumSubskrybuj kanał RSS aktualnościSkomentuj na forum